Iga Świątek zabrała głos po niesamowitym powrocie. "To było trudne"

Getty Images / Oscar J. Barroso / Europa Press Sports / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Oscar J. Barroso / Europa Press Sports / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek w pierwszej partii przegrywała już 3:5 i 0:40, ale zdołała odwrócić losy meczu i awansowała do kolejnej rundy turnieju WTA w Rzymie. Po meczu przyznała, że czekała na to, aż złapie właściwy rytm gry.

Ten mecz początkowo nie układał się po myśli Igi Świątek. Polka w pierwszej partii broniła piłek setowych. Złapała jednak odpowiedni rytm i choć przegrywała 3:5, to seta wygrała 7:5. Potem doprowadziła do wyniku 5:0 w drugim secie. Madison Keys zdołała wygrać tylko jednego gema. To Świątek awansowała do III rundy.

Po meczu Polka przyznała, że czekała cierpliwie na to, aż złapie właściwy rytm gry. - I to wreszcie nastąpiło - powiedziała Świątek, którą cytuje strona wtatennis.com. Dodała, że początkowo miała problemy z serwisem, przez co nie mogła rywalce narzucić swojego stylu.

- Czułam, że na początku mój serwis nie funkcjonował tak, jak należy, dzięki czemu Madison Keys grała bardzo szybko. To było trudne, ale potem odnalazłam swój rytm. Było podobnie jak w pierwszej rundzie, kiedy starałam się być cierpliwa i czekać na swój rytm - dodała zwyciężczyni ubiegłorocznego Roland Garros.

W III rundzie rywalką Polki będzie Barbora Krejcikova, która w środę w Rzymie pokonała 6:1, 6:4 Sofię Kenin (WTA 5), triumfatorkę Australian Open 2020. Mecz rozegrany zostanie w czwartek. Pod koniec marca Polka pokonała Czeszkę 6:4, 6:2 w II rundzie turnieju w Miami.

Czytaj także:
ATP Rzym: Danił Miedwiediew błyszczał tylko werbalnie. Alexander Zverev nie stracił formy z Madrytu
Wielkoszlemowe mistrzynie za burtą. Małe i duże problemy elity kobiecego tenisa w Rzymie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"

Źródło artykułu: