ATP Rzym: wrócił stary ład. Novak Djoković i Rafael Nadal zmierzą się w finale turnieju Masters 1000

Getty Images / Kevin Lee / Na zdjęciu: Novak Djoković (z lewej) i Rafael Nadal
Getty Images / Kevin Lee / Na zdjęciu: Novak Djoković (z lewej) i Rafael Nadal

Po dwóch latach Novak Djoković i Rafael Nadal ponownie zmierzą się w finale turnieju rangi ATP Masters 1000. W niedzielę Serb i Hiszpan powalczą o tytuł w rozgrywanej na kortach ziemnych imprezie w Rzymie.

Po czterech turniejach ATP Masters 1000 z rzędu (w zeszłym roku w Paryżu i w tym w Miami, Monte Carlo i w Madrycie), kiedy to w finałach zabrakło tenisistów z tzw. "Wielkiej Trójki" (Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djoković), w Rzymie wraca stary ład i w decydującym pojedynku zmierzy się dwóch przedstawicieli Big 3 - Djoković i Nadal.

Mecz rekordzistów

Będzie to spotkanie dwóch najbardziej utytułowanych tenisistów w historii imprez Masters 1000. Dla Djokovicia to 53. finał tej rangi, a dla Nadala - 52. Serb dotychczas wywalczył 36 tytułów i o jeden wyprzedza Hiszpana. Obaj są także najlepsi pod względem liczby zdobytych trofeów złotej serii na kortach ziemnych, ale w tej statystyce Majorkanin wyprzedza tenisistę z Belgradu (25-10).

Obaj także zapisali piękne karty w Rzymie. Nadal w finale Internazionali BNL d'Italia zagra 12. raz. Zdobył dziewięć tytułów (w sezonach 2005-07, 2009-10, 2012-13 i 2018-19), a obie finałowe porażki poniósł właśnie z Djokoviciem (lata 2011 i 2014). Z kolei Serb w decydującym spotkaniu na Foro Italico wystąpi po raz 11. Jak dotąd na rzymskiej mączce odniósł pięć triumfów (2008, 2011, 2014-15 i 2020).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?

Przeszli po jednym teście

W drodze do finału mieli po jednym bardzo wymagającym pojedynku. Nadal najtrudniejszy test przeszedł w III rundzie, gdy obronił dwa meczbole i po ponad trzyipółgodzinnej batalii pokonał 3:6, 6:4, 7:6(3) Denisa Shapovalova. Pozostałych rywali - Jannika Sinnera, Alexandra Zvereva i Reilly'ego Opelkę - odprawił bez straty partii.

Z kolei Djoković największe kłopoty miał w wygranym 4:6, 7:5, 7:5 ćwierćfinale ze Stefanosem Tsitsipasem, bo w drugim i w trzecim secie musiał odrabiać stratę przełamania. Oprócz Greka, w pokonanym polu pozostawił także Taylora Fritza, Alejandro Davidovicha i Lorenzo Sonego.

Jak łyse konie

W niedzielę trudno oczekiwać, by jeden i drugi czymś się zaskoczyli. Stwierdzenie, że "znają się jak łyse konie" bowiem idealnie pasuje do faktu, że będzie to już ich 57. mecz w głównym cyklu. Bilans jest korzystniejszy dla Djokovicia i wynosi 29-27. Na mączce częściej wygrywał jednak Nadal (18-7). Poprzednio zmierzyli się w październiku zeszłego roku i wówczas w finale Rolanda Garrosa 6:0, 6:2, 7:5 zwyciężył Hiszpan. W finale turnieju Masters 1000 po raz ostatni spotkali się właśnie w Rzymie, przed dwoma laty, i wtedy górą też był tenisista z Majorki (6:0, 4:6, 6:1).

Obaj podkreślają, że ich głównym celem w sezonie gry na kortach ziemnych jest Roland Garros. Niedzielny mecz może być preludium do tego, co za niespełna miesiąc wydarzy się w Paryżu. A zwycięzca będzie miał psychologiczną przewagę przed wielkoszlemowym turniejem w stolicy Francji.

Początek meczu o godz. 17:00.

Roger Federer zaszczepiony przeciwko koronawirusowi. Szwajcar wyjaśnił, dlaczego przyjął wakcynę

Komentarze (1)
avatar
annaadamczyk1
16.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobna sytuacja była w 2019 roku. Djokovic po dwóch wieczornych maratonach z Del Potro i Schwartzmanem wyszedł następnego dnia na kort wyczerpany i przegrał z Nadalem 6:0 4:6 6:1... Teraz będ Czytaj całość