W poniedziałek po raz pierwszy w historii Rolanda Garrosa odbyła się sesja nocna. W pierwszym taki meczu wystąpiła Serena Williams (WTA 8) i przeżywała katusze. Amerykanka wygrała 7:6(6), 6:2 z Iriną-Camelią Begu (WTA 74). Była liderka rankingu prowadziła 5:2, by stracić cztery gemy z rzędu.
Williams zaliczyła przełamanie powrotne i wyrównała na 6:6, ale to nie był koniec jej problemów. W tie breaku wybrnęła ze sporych opresji. Obroniła dwie piłki setowe przy 4-6. W II partii Amerykanka uspokoiła swoją grę i zaliczyła dwa przełamania. Z Begu zmierzyła się po raz drugi. W 2016 roku w półfinale w Rzymie Williams wygrała 6:4, 6:1.
W ciągu godziny i 42 minut Amerykanka zdobyła 15 z 19 punktów przy siatce. Trzy razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Posłała 27 kończących uderzeń przy 30 niewymuszonych błędach. Begu miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 17 pomyłek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
Williams trzy ze swoich 23 wielkoszlemowych tytułów zdobyła w Paryżu (2002, 2013, 2015). Kolejną rywalką Amerykanki będzie Mihaela Buzarnescu (WTA 174), która zwyciężyła 7:5, 7:5 Arantxę Rus (WTA 83). W pierwszym secie Rumunka wróciła z 2:5 po obronie dwóch piłek setowych. Dla odmiany w drugiej partii od 5:2 zbliżyła trzy gemy, ale dwa kolejne padły jej łupem.
Camila Giorgi (WTA 80) zwyciężyła 6:2, 6:7(5), 6:4 Petrę Martić (WTA 23). Włoszka mogła zakończyć mecz w dwóch setach, bo wyszła na 6:2, 5:2 i miała dwie piłki meczowe. Chorwatka doprowadziła do trzeciej partii, a w niej roztrwoniła prowadzenie 2:0. W trwającym dwie godziny i 17 minut meczu Martić posłała dziewięć asów, ale przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko 14 z 36 punktów. Zanotowano jej 19 kończących uderzeń i 27 niewymuszonych błędów. Giorgi naliczono 48 piłek wygranych bezpośrednio i 53 pomyłki.
Daria Kasatkina (WTA 37) prowadziła 6:3, 3:0, ale nie uniknęła straty seta. Ostatecznie Rosjanka pokonała 6:3, 5:7, 6:3 Japonkę Misaki Doi (WTA 79). Jessica Pegula (WTA 29) zwyciężyła 6:4, 4:6, 6:4 Lin Zhu (WTA 99). Amerykanka zniwelowała 11 z 16 break pointów i spożytkowała sześć z 12 szans na przełamanie.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
poniedziałek, 31 maja
I runda gry pojedynczej kobiet:
Serena Williams (USA, 7) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 7:6(6), 6:2
Jessica Pegula (USA, 28) - Lin Zhu (Chiny) 6:4, 4:6, 6:4
Camila Giorgi (Włochy) - Petra Martić (Chorwacja, 22) 6:2, 6:7(5), 6:4
Mihaela Buzarnescu (Rumunia) - Arantxa Rus (Holandia) 7:5, 7:5
Daria Kasatkina (Rosja) - Misaki Doi (Japonia) 6:3, 5:7, 6:3
Saisai Zheng (Chiny) - Sara Sorribes (Hiszpania) 4:6, 6:4, 6:4
Tereza Martincova (Czechy) - Ivana Jorović (Serbia) 6:3, 7:6(6)
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Niezwykły mecz w Paryżu. Dreszczowiec wyłonił następną rywalkę Igi Świątek
Dwa oblicza Igi Świątek na inaugurację Roland Garros. Urodzinowy prezent nie przyszedł łatwo