Naomi Osaka na własne życzenie wycofała się z turnieju po I rundzie. Wokół niej było dużo zamieszania od początku, po tym jak zapowiedziała, że nie będzie rozmawiać z dziennikarzami, została ukarana grzywną (15 tys. dolarów).
Wyjaśniając powody rezygnacji, zdradziła, że od trzech lat walczy z depresją. Wyjawiła, że pytania padające ze strony mediów często ranią sportowców i dlatego nie chciała z nimi rozmawiać.
Iga Świątek była zaskoczona wyznaniem koleżanki z kortów. - Mamy oczywiście jakiś kontakt, ale nie wiedziałam, że Naomi ma takie problemy. Jest mi przykro z tego powodu. Każdy inaczej odbiera sytuację w tourze oraz presję, z jaką się zmagamy. Oczywiście mam nadzieję, że ona przede wszystkim zadba o siebie i zdoła odciąć się od tego szumu, który jest wokół niej. Mam nadzieję, że skoncentruje się na sobie, żeby czuć się na tyle dobrze, aby wrócić do rywalizacji. To jest najważniejsze - przyznała w rozmowie z eurosport.pl.
- Sądzę, że bardzo ważne jest, aby edukować ludzi oraz pokazywać im naszą perspektywę i to, że depresja czy stany lękowe mogą przydarzyć się każdemu. Nawet jak ktoś jest bogaty i odnosi sukcesy na korcie - dodała polska tenisistka.
Świątek na stałe współpracuje z psycholog sportową, Darią Abramowicz. Często przyznaje, że bardzo jej to pomaga.
20-letnia Polka w środę awansowała do II rundy turnieju gry podwójnej, gdzie występuje w duecie z Bethanie Mattek-Sands. W czwartek powalczy o III rundę z Rebeccą Peterson.
Czytaj też:
Roland Garros: Alicja Rosolska po 16 miesiącach znów na korcie. Polka wróciła po urlopie macierzyńskim
Nokaut w deblowym meczu Igi Świątek. Francuzki otrzymały srogą lekcję
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?