Stefanos Tsitsipas wyciągnie wnioski z finału Rolanda Garrosa. "Łatwo mógłbym teraz płakać"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
zdjęcie autora artykułu

Stefanos Tsitsipas nie będzie rozpaczał po przegranym finale Roland Garros 2021, lecz wyciągnie wnioski z tego meczu. - Łatwo mógłbym teraz płakać, ale nie widzę powodów, żeby to robić, bo na korcie próbowałem wszystkiego - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

Stefanos Tsitsipas był blisko pierwszego w karierze tytułu wielkoszlemowego. W finale Roland Garros 2021 prowadził 2-0 w setach z Novakiem Djokoviciem, lecz ostatecznie uległ Serbowi 7:6(6), 6:2, 3:6, 2:6, 4:6.

- W pewnym momencie zacząłem uderzać bardzo krótko - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez "L'Equipe". - Straciłem rytm, nie wiem dlaczego. To było dziwne, bo przez większą część meczu czułem się dobrze. Próbowałem znaleźć rozwiązanie, ale nie potrafiłem. To niefortunne, bo straciłem okazję, by dokonać czegoś większego.

Grek był pod wrażeniem tego, jak jego rywal odmienił swoją grę. - Po dwóch setach on poszedł do szatni i wrócił na kort jako inny tenisista. Nie wiem, co tam się wydarzyło, ale jego antycypacja, poruszanie się po korcie i fizyczność - wszystko stało się lepsze. Nie dawał mi przestrzeni. Zaczął też lepiej odczytywać moją grę.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Jak daleko zajdą Polacy na Euro 2020? "To jest naszym obowiązkiem"

22-latek z Aten zapewnił, że nie będzie rozpaczał po porażce, lecz wyciągnie wnioski z meczu. - Tego dnia nauczyłem się, że prowadzenie 2-0 w setach nic nie znaczy. W turnieju wielkoszlemowym musisz wygrać trzy partie. Łatwo mógłbym teraz płakać, ale nie widzę powodów, żeby to robić, bo na korcie próbowałem wszystkiego i nie mogłem wymyślić nic lepszego - zaznaczył.

Jednocześnie niedzielne spotkanie umocniło Tsitsipasa w przekonaniu, że może zdobywać wielkoszlemowe trofea. - Wierzę, że jestem w stanie grać o takie tytuły. Pomimo tej porażki, mam zaufanie do własnej gry. Nie widzę powodu, dla którego w przyszłości miałbym nie podnieść tego trofeum.

Teraz przed Grekiem sezon gry na trawie. Już w tym tygodniu wystąpi w Halle, a następnie zagra w Wimbledonie (28 czerwca - 11 lipca). - Lubię grać na trawie i nie mogę się tego doczekać. Myślę, że mogę dostosować swój tenis do tej ekscytującej nawierzchni. Muszę mieć tylko otwarty umysł - powiedział.

Dublety w każdym turnieju wielkoszlemowym. Novak Djoković nawiązał do legendarnych Australijczyków

Źródło artykułu: