Hubert Hurkacz ma za sobą dwa mecze w Wimbledonie i nie stracił w nich seta. Rozpoczął od wyeliminowania Włocha Lorenzo Musettiego. W piątek jego rywalem był Marcos Giron. Polak nie dał Amerykaninowi żadnych szans i wygrał 6:3, 6:2, 6:4. Wrocławianin w 13. wielkoszlemowym starcie po raz drugi awansował do III rundy. Pierwszy raz dokonał tego również w Wimbledonie, w 2019 roku.
Hubert różnicę robił świetnie funkcjonującym serwisem oraz nie zawsze najmocniejszymi, ale głębokimi returnami. Polak był bardzo aktywny i solidny w wymianach, nie popełniał zbyt wielu prostych błędów. Tymczasem Giron miał problemy z utrzymywaniem piłki w korcie, sporo psuł.
O losach I seta zadecydowało jedno przełamanie, które Hurkacz uzyskał na 2:0. Przeprowadził wtedy bardzo dobrą akcję zwieńczoną wolejem. Mógł odebrać rywalowi podanie po raz drugi, ale w szóstym gemie Giron zniwelował dwa break pointy (forhend, wygrywający serwis). Przy 5:2 Polak zwieńczył seta serwując dwa asy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy
W II partii wciąż na korcie dominował Hurkacz, który imponował siłą, precyzją i dobrym czytaniem gry. Wyprzedzał ruchy Girona, zmianami kierunków i rotacji wprowadzał popłoch w poczynania rywala. Amerykanin już w pierwszym gemie oddał podanie wyrzucając forhend. Mógł przegrywać 0:3, ale zniwelował break pointa dobrym serwisem. Co się odwlekło, to nie uciekło. Hurkacz zaliczył przełamanie na 5:2 popisując się akcją z wolejem i smeczem oraz głębokim returnem wymuszającym błąd. Po chwili wynik seta na 6:2 ustalił asem.
W III secie sytuacja na korcie nie uległa zmianie. W dalszym ciągu Gironowi nie miał pomysłu na bardzo sprawnie poruszającego się po korcie Hurkacza. Polak posyłał głębokie piłki po krosie i po linii oraz pewnie radził sobie przy siatce. Wciąż bardzo dobrze działał jego serwis i return. Decydujące było przełamanie, które wrocławianin uzyskał na 2:1. Przy break poincie popisał się głębokim wolejem, a Amerykanin w odpowiedzi wyrzucił loba. W dziewiątym gemie Giron obronił pierwszą piłkę meczową akcją serwis-wolej. Przy 5:4 Hurkacz popełnił podwójny błąd przy drugim meczbolu, a przy trzecim rywal wyrzucił bekhend.
W trwającym godzinę i 44 minuty meczu Hurkacz zaserwował 12 asów, a jego rywal miał ich pięć. Polak zdobył 36 z 43 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz 26 z 32 przy siatce. Nie musiał bronić żadnych break pointów, a sam wykorzystał cztery z 13 okazji na przełamanie. Posłał 35 kończących uderzeń przy zaledwie 17 niewymuszonych błędach. Giron miał 27 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek. Było to pierwsze starcie tych tenisistów.
Dla Girona był to drugi występ w Wimbledonie. Dwa lata temu odpadł po pierwszym meczu. Najlepszy wielkoszlemowy wynik Amerykanin zanotował w tegorocznym Rolandzie Garrosie (III runda). Na swoim koncie ma jedno zwycięstwo nad tenisistą z Top 10 rankingu. W ubiegłym sezonie wyeliminował Włocha Matteo Berrettiniego w hali Bercy w Paryżu.
W III rundzie Hurkacz zmierzy się w sobotę z Aleksandrem Bublikiem. W zeszłym roku Polak przegrał z Kazachem w Dubaju.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 35 mln funtów
czwartek, 1 lipca
II runda gry pojedynczej mężczyzn:
Hubert Hurkacz (Polska, 14) - Marcos Giron 6:3, 6:2, 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Zobacz także:
Łukasz Kubot i Marcelo Melo zaczęli od zwycięstwa. Dwugodzinny bój z rezerwową parą
Amanda Anisimova zabrała głos po meczu z Magdą Linette. "Wszyscy możecie dalej gadać gó...o"