Iga Świątek wyraźnie przegrała mecz IV rundy Wimbledonu z Ons Jabeur (7:5, 1:6, 1:6). Polka nie miała sposobu na znakomicie grającą rywalkę i zakończyła rywalizację na kortach Wimbledonu. Polka, w pomeczowych wywiadach, przyznała, że wcześniej czy później walka na trawie musiała się tak skończyć.
Pochwaliła przeciwniczkę za inteligentną grę, jednak była rozczarowana swoim występem. - Miałam wspaniały zeszły tydzień. Teraz trudno to zobaczyć, bo właśnie przegrałam, ale to jest tenis. Musisz się przyzwyczaić, bo potrafi być frustrujący. Możesz mieć świetny tydzień, ale przegrasz i zapominasz o tych miłych chwilach - powiedziała Iga Świątek.
Polka dodała: - Staram się temu nie poddawać. Próbuję zobaczyć, ile się nauczyłam i jak się czułam przed pierwszą rundą, kiedy wygranie nawet jednego meczu było dla mnie osiągnięciem.
Świątek oceniła, że w tym sezonie na kortach trawiastych zrobiła więcej niż się spodziewała. - Mam nadzieję, że wykorzystam to w kolejnych latach - powiedziała polska zawodniczka po meczu z Ons Jabeur.
Wimbledon. Iga Świątek walczyła dzielnie. Z takimi zagraniami rywalki nie miała szans [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Tak kibice zareagowali na niespodziewaną decyzję Kszczota. "Nie spotkałem się z hejtem"