W końcu się udało! Urszula Radwańska czekała na to pięć lat

Materiały prasowe / Top Level Tennis/Karolina Grabowska / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
Materiały prasowe / Top Level Tennis/Karolina Grabowska / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

Urszula Radwańska walczyła ambitnie przez ostatnie lata i w końcu została nagrodzona. Polska tenisistka wystąpi w głównej drabince zawodów WTA 250 na kortach twardych w Pradze.

W sobotę Urszula Radwańska (WTA 237) rozpoczęła występ w dwustopniowych kwalifikacjach od pewnego zwycięstwa nad 17-letnią Czeszką Dominiką Salkovą. W niedzielę na drodze krakowianki stanęła En Shuo Liang (WTA 265). Tajwanka to mistrzyni juniorskiego Australian Open 2018, jednak to bardziej doświadczona krakowianka zwyciężyła 6:2, 6:4.

Niedzielny finał eliminacji trwał 97 minut. W pierwszym secie nasza tenisistka szybko zdobyła dwa przełamania i kontrolowała sytuację. W drugiej partii Azjatka podjęła walkę i odrobiła nawet stratę breaka. Kluczowe jednak okazało się przełamanie w piątym gemie, po którym Polka nie oddała już prowadzenia do końca pojedynku.

Na tę chwilę Urszula Radwańska czekała pięć lat. Wystąpi w głównej drabince zawodów głównego cyklu. Po raz ostatni miało to miejsce 2 sierpnia 2016 roku w chińskim Nanchangu, gdzie w I rundzie lepsza od Polki okazała się Japonka Miyu Kato. Potem Polka startowała w ITF-ach, challengerach WTA bądź bez powodzenia grała w kwalifikacjach do imprez WTA Tour i Wielkiego Szlema.

Pierwszą przeciwniczkę w zawodach WTA 250 w Pradze Radwańska poznała po zakończeniu wszystkich niedzielnych meczów eliminacji. Mogła nią być jedna z groźnych Czeszek - Petra Kvitova (turniejowa "jedynka"), Barbora Krejcikova (mistrzyni Roland Garros 2021, turniejowa "dwójka"), Marketa Vondrousova (finalistka Roland Garros 2019) czy Katerina Siniakova. Ostatecznie nazwisko Polki dolosowano do pary z Hiszpanką Nurią Parrizas-Diaz.

Livesport Prague Open, Praga (Czechy)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 235,5 tys. dolarów
niedziela, 11 lipca

II runda eliminacji gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, 6) - En Shuo Liang (Tajwan, 8) 6:2, 6:4

Zobacz także:
Ashleigh Barty mistrzynią Wimbledonu
Kosmiczna uczta w finale debla kobiet

ZOBACZ WIDEO: "To było absolutnie skandaliczne". Eksperci grzmią po meczu Anglia - Dania

Komentarze (7)
avatar
Henko
11.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Aby dostać się do drugiej setki, a potem już z górki. 9 lat temu była 29 w rankingu WTA...Trzydziestka na karku, więc już chyba nie wygra Wielkiego Szlema. 
avatar
papandeo
11.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szczerze podziwiam Ulę, obserwuję jej karierę, oczywiście jest w cieniu sławnej siostry, miałałaby nawet prawo wpaść w jakąś depresję porównując się do niej ale próbuje, walczy i robi swoje- je Czytaj całość
avatar
steffen
11.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Ostatecznie nazwisko Polki dolosowano do pary z Hiszpanką Nurią Parrizas-Diaz." Czyli jest szansa. :) 
avatar
Tom.
11.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pięknie Ula! Dobry turniej! Wszystkiego najlpszego! :) 
avatar
bórmistrz
11.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przykład, że nigdy nie warto rezygnować, brawo Ula! :) Małe spostrzeżenie: juniorska mistrzyni AO 2018 Shuo Liang obecnie 265 WTA < > juniorska mistrzyni Wimbledonu 2018 Iga Świątek obecnie 9 W Czytaj całość