Kilka dni temu w Pradze Urszula Radwańska zanotowała pierwszy od pięciu lat występ w głównym cyklu. Odpadła tam w I rundzie. W Gdyni krakowianka otrzymała dziką kartę. W poniedziałek jej przeciwniczką była Kristina Kucova. Polka szybko została pozbawiona złudzeń i uległa Słowaczce 2:6, 1:6.
W gemie otwierającym mecz Radwańska popełniła trzy podwójne błędy i oddała podanie. Polka starała się być aktywna w wymianach, ale jej ataki były nieprzygotowane. Często narażała się na zabójcze minięcia ze strony rywalki. Krakowianka spieszyła się i popełniała sporo błędów.
Kucova dobrze serwowała i returnowała oraz bardzo dobrze przyspieszała grę spychając Radwańską do defensywy. Kończący bekhend dał regularnej Słowaczce dwa break pointy w siódmym gemie. Przełamanie zdobyła głębokim returnem wymuszającym błąd. Po chwili łatwo utrzymała podanie. Na zakończenie I seta Radwańskiej nie udały się dwa skróty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak spędza wakacje dziewczyna Ronaldo
W II partii Radwańskiej wciąż brakowało wytrwałości w wymianach. Jej gra była szarpana, choć zdarzały się jej dobre akcje. Jednak Kucova była bardzo szybka i imponowała skutecznymi odegraniami. W trzecim gemie Słowaczka dobiegła do dobrze wyglądającego skrótu Polki i popisała się krótkim krosem forhendowym. W ten sposób zdobyła przełamanie.
Kucova rozstrzygała na swoją korzyść większość krótkich i długich wymian. Była lepsza od Radwańskiej w każdym elemencie gry. Polka szukała kończących uderzeń, ale grała bardzo nieskutecznie. Krakowianka wpakowała w siatkę piłkę w wymianie z głębi kortu i oddała podanie w piątym gemie. Bardzo dobrze wykorzystująca geometrię kortu, agresywna i sprytna Słowaczka (niezwykle skuteczne były jej skróty) poszła za ciosem i pokusiła się o jeszcze jedno przełamanie. Zwycięstwo przypieczętowała znakomitą kontrą bekhendową.
W ciągu 65 minut Kucova zdobyła 28 z 32 punktów przy swoim podaniu. Jej łupem padło 59 z 87 rozegranych piłek. Słowaczka nie musiała bronić żadnych break pointów, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie.
Kucova w rankingu najwyżej była klasyfikowana na 71. miejscu. Największy finał osiągnęła w ubiegłym sezonie w Pradze (challenger WTA). W 2007 roku Słowaczka wygrała juniorski US Open, a w finale pokonała właśnie Urszulę Radwańską.
Krakowianka może się pochwalić dwoma singlowymi finałami w WTA Tour. Osiągnęła je w Den Bosch (2012) i Stambule (2015). W rankingu najwyżej znalazła się na 29. pozycji. Ostatni mecz w głównym cyklu Radwańska wygrała w lipcu 2016 roku, gdy Stanfordzie odprawiła Katerynę Bondarenko.
BNP Paribas Poland Open, Gdynia (Polska)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,2 tys. dolarów
poniedziałek, 19 lipca
I runda gry pojedynczej:
Kristina Kucova (Słowacja) - Urszula Radwańska (Polska, WC) 6:2, 6:1
Zobacz także:
Hubert Hurkacz czeka na igrzyska olimpijskie. "Z takim nastawieniem polecę do Tokio"
Iga Świątek ma jasny cel na igrzyska olimpijskie. "W Tokio spełnię swoje marzenia"