To był szalony dzień dla Magdaleny Fręch (WTA 153). Najpierw łodzianka musiała dokończyć pojedynek ćwierćfinałowy z Katriną Scott (WTA 372). Panie zaczęły spotkanie w piątek, lecz zostało ono przerwane z powodu zapadających ciemności przy stanie 6:4, 1:1 dla naszej reprezentantki.
Mecz wznowiono w sobotę, a Fręch miała problemy przy własnym serwisie. Nie utrzymała go ani razu, dlatego to Amerykanka wygrała drugiego seta 6:4. Z kolei w decydującej odsłonie było już 5:2 dla zdolnej 17-latki i nie zanosiło się na sukces łodzianki.
Polka walczyła jednak do samego końca i została nagrodzona. Emocje sięgnęły zenitu w 10. gemie, w którym Scott nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. Przy pierwszej Amerykanka przegrała długą wymianę, a przy drugiej Fręch posłała wygrywający forhend. Zrobiło się po 5 i wówczas nasza reprezentantka łatwo zdobyła kolejnego breaka. Amerykanka nie była w stanie odpowiedzieć i to Polka zwyciężyła ostatecznie 6:4, 4:6, 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
Po paru godzinach na odpoczynek Fręch wyszła do pojedynku półfinałowego. Jej przeciwniczką była doświadczona Wiera Zwonariowa (WTA 86). Rosjanka to była wiceliderka rankingu WTA oraz finalistka Wimbledonu i US Open 2010. W Concord została rozstawiona z czwartym numerem i lepiej zaczęła spotkanie. Polka dwukrotnie jednak odrobiła stratę przełamania i wygrała pierwszego seta 7:5. W drugiej partii łodzianka szybko uzyskała przewagę breaka, której pilnowała do samego końca. To ona zwyciężyła ostatecznie 7:5, 6:3.
23-letnia Fręch awansowała do finału zawodów WTA 125 w Concord i w niedzielę o godz. 21:00 naszego czasu powalczy o największy tytuł w karierze. Jej rywalką będzie Renata Zarazua (WTA 137), która została oznaczona ósmym numerem. W maju bieżącego roku Polka była lepsza od Meksykanki w ćwierćfinale turnieju ITF na mączce w Charleston.
Thoreau Tennis Open 125, Concord (USA)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
piątek-sobota, 6-7 sierpnia
półfinał gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Wiera Zwonariowa (Rosja, 4) 7:5, 6:3
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Katrina Scott (USA, WC) 6:4, 4:6, 7:5
Zobacz także:
Najgorsze już za Stanem Wawrinką. "Mogę normalnie chodzić"
Daria Kasatkina skomentowała batalię z Magdą Linette