Tak blisko, lecz za daleko. Wytrwały Hiszpan poskromił Huberta Hurkacza

Hubert Hurkacz był blisko wygrania pierwszego seta, a w drugim pokusił się o natchniony zryw, ale to było za mało. Wytrwały Hiszpan poskromił Polaka, który pożegnał się z turniejem ATP Masters 1000 w Cincinnati.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Hubert Hurkacz Getty Images / Dylan Buell / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz imprezę w Cincinnati rozpoczął od trzysetowego starcia z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną. Następnie wyeliminował byłego lidera rankingu i zdobywcę trzech wielkoszlemowych tytułów, Brytyjczyka Andy'ego Murraya. W czwartek Polak walczył o ćwierćfinał, a jego rywalem był Pablo Carreno. Hurkacz był blisko wygrania pierwszego seta, a w drugim odrabiał straty z 0:3 i 0-30, ale Hiszpan był bardziej wytrwały. Polak przegrał 6:7(6), 6:7(3).

Hurkacz na początku meczu miał problemy z serwisem i popełnił kilka błędów w wymianach. Carreno był stabilniejszy, utrzymywał piłkę w korcie i dobrze zmieniał kierunki. Polak obronił po jednym break poincie w pierwszym i piątym gemie. Wszedł w uderzenie, solidniej serwował, skuteczniej atakował i był cierpliwszy w obronie.

W decydującym momencie jednak większą wytrwałością wykazał się Carreno. Hurkacz był blisko wygrania seta, ale trzy błędy mu to uniemożliwiły. Kapitalnym wolejem uzyskał piłkę setową w 10. gemie, ale zmarnował ją, pakując forhend w siatkę. W tie breaku wspaniałym bekhendem wypracował sobie drugiego setbola. Nie wykorzystał go, popełniając minimalny błąd w dłuższej wymianie. Kolejne dwie pomyłki (forhendowa i bekhendowa) sprawiły, że Polak przegrał I partię.

ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał

Gra Hurkacza rozsypała się i na początku II seta nic nie funkcjonowało dobrze. W drugim gemie miał 40-0, ale stracił pięć punktów z rzędu. Polak popełnił trzy proste błędy. Carreno dołożył bardzo dobry return i zaliczył przełamanie. Hiszpan był coraz bliżej zwycięstwa, ale nie uniknął gorszego momentu. W piątym gemie z 0-40 doprowadził do równowagi, ale ostatecznie oddał podanie robiąc dwa podwójne błędy.

Niesamowite rzeczy działy się w maratońskim szóstym gemie (22 punkty i 14 minut). Hurkacz obronił w nim sześć break pointów (trzy świetnymi serwisami), z czego trzy przy 0-40. Szło mu jak po grudzie przy własnym podaniu, ale nie ustawał w walce. W ósmym gemie Carreno miał kolejne trzy szanse na przełamanie, ale Polak znów wyszedł z opresji. Tie break ponownie należał do imponującego spokojem Hiszpana. Spotkanie dobiegło końca, gdy Hurkacz wyrzucił bekhend.

W trwającym dwie godziny i 11 minut meczu Hurkacz zaserwował 14 asów, a jego rywal miał ich siedem. Łupem Carreno padło 37 z 45 punktów przy jego pierwszym podaniu. Obaj tenisiści zaliczyli po jednym przełamaniu. Polak obronił 11 z 12 break pointów, a sam miał pięć okazji na odebranie rywalowi serwisu.

Pierwsze spotkanie tych tenisistów miało miejsce w 2015 roku w Szczecinie (challenger) i również lepszy był Carreno. Hiszpan jest brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Tokio. W meczu o trzecie miejsce pokonał Novaka Djokovicia. Carreno w swoim dorobku ma sześć singlowych tytułów ATP. Dwa wywalczył w obecnym sezonie w Marbelli i Hamburgu.

Kolejnym rywalem Carreno będzie Danił Miedwiediew. Trafią na siebie po raz trzeci w 2021 roku. Hiszpan był górą w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Tokio. W półfinale na Majorce z wygranej cieszył się Rosjanin. Bilans ich wszystkich spotkań to 3-2 dla Miedwiediewa.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,028 mln dolarów
czwartek, 19 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Pablo Carreno (Hiszpania, 7) - Hubert Hurkacz (Polska, 9) 7:6(6), 7:6(3)

Czytaj także:
Iga Świątek bez sposobu na Tunezyjkę. Polka nie wzięła rewanżu
US Open bez obrońcy tytułu. Trudna decyzja Dominika Thiema

Czy Hubert Hurkacz wygra wielkoszlemowy turniej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×