Rewelacyjna Leylah Fernandez (WTA 73) w trakcie turnieju skończyła 19 lat (6 września). W drodze do półfinału wyeliminowała dwie mistrzynie US Open, Japonkę Naomi Osakę i Niemkę Andżelikę Kerber. W ćwierćfinale odprawiła Ukrainkę Elinę Switolinę. Te trzy mecze Kanadyjka wygrała po trzysetowych bataliach. Aryna Sabalenka (WTA 2) jedyną partię straciła w I rundzie z Serbką Niną Stojanović. Niesamowity marsz Fernandez trwa. Pokonała Białorusinkę 7:6(3), 4:6, 6:4 po spektakularnej batalii i w sobotę zagra w finale.
Sabalenka miała piorunujące otwarcie. Dwa kończące forhendy przyniosły jej przełamanie na 2:0 w I secie. Białorusinka posyłała szybkie i precyzyjne piłki ze zmianami kierunków i była sprytna (dobre funkcjonujące skróty i wykańczanie akcji przy siatce). Fernandez, po chwilowym oszołomieniu, zaczęła się odgryzać skutecznymi kontrami i coraz lepiej utrzymywała głęboką piłkę w korcie. Sabalence przytrafiła się zapaść i w siódmy gemie oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy.
Po obronie break pointa Fernandez z 1:4 wyrównała na 4:4. Trwała zażarta wymiana ciosów z niewielką liczbą prostych błędów z obu stron. Sabalenka wciąż chciała siać spustoszenie w ataku, ale Fernandez imponowała pracą w defensywie i przewidywaniem ruchów dużo wyżej notowanej przeciwniczki. W końcówce lepiej napięcie wytrzymała Kanadyjka. W 12. gemie piłkę setową miała Białorusinka, ale wpakowała forhend w siatkę. W tie breaku wiceliderka rankingu nie wykorzystała prowadzenia 2-0. W kluczowym momencie popełniła podwójny błąd. Zadziwiająca spokojem i dojrzałością taktyczną Fernandez seta zakończyła wygrywającym serwisem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Poirytowana Sabalenka II partię rozpoczęła od łatwego przełamania uzyskanego dzięki serii świetnych zagrań. Nie wprowadziło to popłochu w poczynania Fernandez, która była cierpliwa i skoncentrowana na każdym kolejnym punkcie. Znakomita kombinacja krosa bekhendowego i slajsa pozwoliła jej wyrównać z 0:2 na 2:2. Cierpliwości coraz częściej brakowało Białorusince, która chcąc skracać wymiany zrywała uderzenia. Miała break pointa w piątym gemie, ale wpakowała return w siatkę.
Wściekła Białorusinka roztrzaskała rakietę, ale pozbierała się i pokazała klasę. Ograniczyła liczbę pomyłek, lepiej zmieniała kierunki. Nie zawsze grała z pełną mocą, ale rzetelniej pracowała w wymianach. W końcówce seta więcej błędów popełniła Fernandez. W ósmym gemie oddała podanie wyrzucając bekhend. Po nieudanym ataku przy siatce Kanadyjki Sabalenka miała trzy piłki setowe. Białorusinka wykorzystała już pierwszą akcją serwis-wolej.
W III partii obie tenisistki pieczołowicie dbały o swoje serwisy i cierpliwie czekały na szanse przy returnie. Trwała zażarta walka o każdy punkt z dużą liczbą liczbą pięknych wymian toczonych na wysokim poziomie intensywności. W szóstym gemie Sabalenka lekko obniżyła loty. Nadmierny pośpiech kosztował ją kilka błędów i stratę podania.
Białorusinka nie po raz pierwszy pokazała sportową złość. W siódmym gemie, pełnym z jej strony napięcia i objawów frustracji, zmarnowała trzy break pointy, ale czwartego wykorzystała kapitalnym returnem. Jednak później przytrafiło się jej coś niespotykanego. Końcówka nie pasowała do poziomu tej niesamowitej uczty. Sabalenka totalnie się pogubiła. Serwując przy 4:5 popełniła dwa podwójne błędy z rzędu oraz wyrzuciła forhend i mecz dobiegł końca.
W trwającym dwie godziny i 21 minut Sabalenka zaserwowała 10 asów, ale też popełniła osiem podwójnych błędów. Fernandez obroniła siedem z 11 break pointów, a sama również uzyskała cztery przełamania. Zdobyła o dwa punkty więcej od wiceliderki rankingu (99-97). Kanadyjka pokusiła się o 26 kończących uderzeń przy 23 niewymuszonych błędach. Białorusinka posłała 45 piłek wygranych bezpośrednio przy 52 pomyłkach.
Dla Sabalenki był to drugi wielkoszlemowy półfinał, po tegorocznym Wimbledonie. Fernandez w finale US Open zagra jako druga Kanadyjka. Dołączyła do Bianki Andreescu, która triumfowała w 2019 roku. Poza tym w półfinale wielkoszlemowych imprez wystąpiły jeszcze dwie tenisistki z tego kraju, Carlin Bassett-Seguso (US Open 1984) i Eugenie Bouchard (Australian Open, Roland Garros i Wimbledon 2014).
Fernandez została najmłodszą zawodniczką, która pokonała trzy tenisistki z Top 5 rankingu w wielkoszlemowym turnieju od czasu Sereny Williams, mistrzyni US Open 1999. W sobotę dojdzie do historycznego starcia nastolatek o tytuł. Kanadyjka zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
czwartek, 9 września
półfinał gry pojedynczej kobiet:
Leylah Fernandez (Kanada) - Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) 7:6(3), 4:6, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Iga Świątek i Hubert Hurkacz wystąpią w prestiżowym turnieju. BNP Paribas Open o nietypowej porze
Kamil Majchrzak powalczy o finał. Jego rodak odpadł w deblu