Kamil Majchrzak był pierwszym Polakiem, który awansował do finału ATP Challengera Pekao Szczecin Open. Dyrektor turnieju Krzysztof Bobala wspominał, że marzy mu się taki występ reprezentanta gospodarzy. Powiedział o tym na konferencji prasowej jeszcze przed pierwszymi meczami i mistrz kraju sprawił mu taki przyjemny prezent. Majchrzak nie był w turnieju rozstawiony.
Majchrzak poprawił osiągnięcia Jerzego Janowicza oraz Łukasza Kubota z wcześniejszych 27 edycji turnieju. Wspomniani tenisiści dochodzili do półfinału. Sam mistrz Polski potrafił w przeszłości zagrać maksymalnie w ćwierćfinale na kortach przy Alei Wojska Polskiego. Występ w 2021 roku już był wyjątkowy.
Przeciwnikiem Majchrzaka w niedzielne popołudnie był Zdenek Kolar - niżej notowany w rankingu ATP. W drodze do finału Czech, tak jak Polak, nie przegrał seta, zwyciężał w tym roku w dwóch turniejach rangi Challenger, a piotrkowianin w trzech w całej karierze. W 2018 roku Kolar przegrał w Majchrzakiem w Taszkencie, a w 2019 roku zrewanżował się mu w Bratysławie. Oba mecze były na twardej nawierzchni.
Kolar wygrał pierwszą partię 7:6 po obronie czterech piłek setowych w ostatnim, maratońskim gemie. Generalnie runda trwała znacznie ponad godzinę. Majchrzak zaczął nerwowo, stremowany wyzwaniem. Z czasem Polak sprowokował również błędy Czecha, rywalizacja wyrównała się, ale na koniec nadeszła kara za zmarnowanie dużej szansy na zamknięcie partii. Majchrzak wyrzucił jedną z piłek setowych w aut, choć miał otwarte pół kortu.
Faworyt publiczności nie podniósł się w drugim secie. Przegrał go 5:7. Majchrzak starał się pobudzić wymownymi okrzykami i gestami. Efektem ostatniego zrywu było odrobienie straty przełamania, ale w ostatnim gemie finału przegrał do zera własne podanie. Polak powinien doprowadzić do kolejnego tie-breaka, ale zamiast tego wyrzucał piłki poza boisko i zakończył finał podwójnym błędem serwisowym.
- Jestem zawiedziony porażką w finale. Zdenek od początku meczu pokazał, że jest w gazie, a ja z kolei rozpocząłem źle. Gdybym wygrał pierwszego seta, to mecz mógłby później wyglądać inaczej. Nie wykorzystałem kilku piłek setowych, w tym jednej bardzo dobrej. Było kilka niedociągnięć, ale zrobiłem wszystko co mogłem, żeby zwyciężyć w turnieju - mówi Majchrzak.
Najlepszy tenisista turnieju w Szczecinie zarobił 18 290 euro, a także zdobył 125 punktów do rankingu ATP.
Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 132,2 tys. euro
niedziela, 19 września
finał gry pojedynczej:
Zdenek Kolar (Czechy) - Kamil Majchrzak (Polska) 7:6(4), 7:5
Czytaj także: Znamy listę startową do największego turnieju w Polsce. Jest na niej półfinalista Rolanda Garrosa
Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. "Chcę pokazać, że 'turbo' jest nadal mocne"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz