Pekao Szczecin Open rozstrzygnięty. Kamil Majchrzak ma czego żałować

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Zdenek Kolar i Kamil Majchrzak, mistrz i finalista Pekao Szczecin Open 2021
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Zdenek Kolar i Kamil Majchrzak, mistrz i finalista Pekao Szczecin Open 2021

Kamil Majchrzak przegrał 6:7, 5:7 w finale Pekao Szczecin Open ze Zdenkiem Kolarem. Przede wszystkim w pierwszym secie nie wykorzystał swoich szans na pokonanie Czecha.

Kamil Majchrzak był pierwszym Polakiem, który awansował do finału ATP Challengera Pekao Szczecin Open. Dyrektor turnieju Krzysztof Bobala wspominał, że marzy mu się taki występ reprezentanta gospodarzy. Powiedział o tym na konferencji prasowej jeszcze przed pierwszymi meczami i mistrz kraju sprawił mu taki przyjemny prezent. Majchrzak nie był w turnieju rozstawiony.

Majchrzak poprawił osiągnięcia Jerzego Janowicza oraz Łukasza Kubota z wcześniejszych 27 edycji turnieju. Wspomniani tenisiści dochodzili do półfinału. Sam mistrz Polski potrafił w przeszłości zagrać maksymalnie w ćwierćfinale na kortach przy Alei Wojska Polskiego. Występ w 2021 roku już był wyjątkowy.

Przeciwnikiem Majchrzaka w niedzielne popołudnie był Zdenek Kolar - niżej notowany w rankingu ATP. W drodze do finału Czech, tak jak Polak, nie przegrał seta, zwyciężał w tym roku w dwóch turniejach rangi Challenger, a piotrkowianin w trzech w całej karierze. W 2018 roku Kolar przegrał w Majchrzakiem w Taszkencie, a w 2019 roku zrewanżował się mu w Bratysławie. Oba mecze były na twardej nawierzchni.

Kolar wygrał pierwszą partię 7:6 po obronie czterech piłek setowych w ostatnim, maratońskim gemie. Generalnie runda trwała znacznie ponad godzinę. Majchrzak zaczął nerwowo, stremowany wyzwaniem. Z czasem Polak sprowokował również błędy Czecha, rywalizacja wyrównała się, ale na koniec nadeszła kara za zmarnowanie dużej szansy na zamknięcie partii. Majchrzak wyrzucił jedną z piłek setowych w aut, choć miał otwarte pół kortu.

Faworyt publiczności nie podniósł się w drugim secie. Przegrał go 5:7. Majchrzak starał się pobudzić wymownymi okrzykami i gestami. Efektem ostatniego zrywu było odrobienie straty przełamania, ale w ostatnim gemie finału przegrał do zera własne podanie. Polak powinien doprowadzić do kolejnego tie-breaka, ale zamiast tego wyrzucał piłki poza boisko i zakończył finał podwójnym błędem serwisowym.

- Jestem zawiedziony porażką w finale. Zdenek od początku meczu pokazał, że jest w gazie, a ja z kolei rozpocząłem źle. Gdybym wygrał pierwszego seta, to mecz mógłby później wyglądać inaczej. Nie wykorzystałem kilku piłek setowych, w tym jednej bardzo dobrej. Było kilka niedociągnięć, ale zrobiłem wszystko co mogłem, żeby zwyciężyć w turnieju - mówi Majchrzak.

Najlepszy tenisista turnieju w Szczecinie zarobił 18 290 euro, a także zdobył 125 punktów do rankingu ATP.

Pekao Szczecin Open, Szczecin (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 132,2 tys. euro
niedziela, 19 września

finał gry pojedynczej:

Zdenek Kolar (Czechy) - Kamil Majchrzak (Polska) 7:6(4), 7:5

Czytaj także: Znamy listę startową do największego turnieju w Polsce. Jest na niej półfinalista Rolanda Garrosa
Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. "Chcę pokazać, że 'turbo' jest nadal mocne"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Źródło artykułu: