W niedzielę Iga Świątek pokazała popis swoich ponad przeciętnych umiejętności w III rundzie WTA Indian Wells rozbiła solidną Weronikę Kudermetową (6:1, 6:0). Co więcej, Polka potrzebowała niespełna godzinę, aby zameldować się w IV rundzie amerykańskiego turnieju (więcej na ten temat TUTAJ).
Niestety ta wygrana ma też swój gorzki wymiar, który nie jest w tym momencie zależny od polskiej tenisistki. Nawet jeżeli Iga Świątek osiągnęłaby wielki sukces i wygrała cały turniej Indian Wells, to jest pewna, że spadnie o dwie pozycje w rankingu WTA.
W najlepszym wypadku (kiedy Iga Świątek wszystko wygra) wyprzedzą ją tylko Barbora Krejcikova i Garbine Muguruza. Wówczas Polka uplasowałaby się na 6. miejscu w światowym rankingu. Natomiast w momencie kiedy Iga Świątek odpadłaby już w IV rundzie, to czeka ją spadek w zestawieniu na co najmniej 10. miejsce.
Dzieje się tak ze względu na to, iż Polka traci punkty, które w ubiegłym roku zdobyła wygrywając Roland Garros. Ubiegłoroczny turniej na paryskich kortach ze względu na pandemię COVID-19 został opóźniony i dlatego w 2021 roku tamtejsze punkty pokrywają się z tymi zdobywanymi m.in. na Indian Wells.
Natomiast pocieszające jest to, że inaczej wygląda sytuacja w rankingu WTA Race, który bierze pod uwagę wyłącznie wyniki z obecnego sezonu. W wirtualnej klasyfikacji Polka zajmuje tam obecnie 5. miejsce i jest blisko awansu do WTA Finals (zagra w nim osiem najlepszych zawodniczek z całego roku).
Zobacz także: Świątek zarobiła już krocie podczas Indian Wells
Zobacz także: Show Igi Świątek podczas wywiadu
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!