Hubert Hurkacz zrewanżował się Asłanowi Karacewowi za porażkę sprzed dwóch tygodni w San Diego. W środę Polak pokonał Rosjanina 6:1, 6:3 i awansował do 1/4 finału turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells.
- To był dobry występ z mojej strony - mówił Hurkacz po meczu, cytowany przez atptour.com. - Dobrze returnowałem i odgrywałem wiele piłek. Zdobyłem też wiele łatwych punktów serwisem, a to było bardzo ważne.
Środowe zwycięstwo ma dodatkowe znaczenie dla Hurkacza. Polak nie tylko znalazł się w czwartym w karierze ćwierćfinale imprezy rangi Masters 1000, ale i zdobył kolejne cenne punkty w walce o awans do ATP Finals. Aktualnie w rankingu ATP Race zajmuje dziewiąte miejsce, a w kończącym sezon turnieju w Turynie wystąpi ośmiu tenisistów.
- Oczywiście, chcesz tam być. To ostatni turniej w roku dla ośmiu najlepszych tenisistów świata, więc dajesz z siebie wszystko i starasz się jak najlepiej, aby tam zagrać. Ale, jeśli wystąpi tam ktoś inny, to znaczy, że miał lepszy sezon od ciebie - powiedział o ewentualnym występie w Turynie.
ATP Finals to dalsza perspektywa dla Hurkacza. Najbliższa to ćwierćfinał w Indian Wells. W czwartek Polak zmierzy się z Grigorem Dimitrowem, który wyeliminował najwyżej rozstawionego Daniła Miedwiediewa.
Koniec serii Caspera Ruuda. Cameron Norrie z życiowym wynikiem w turniejach Masters 1000
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!