Będzie polski mecz w Courmayeur. Dramat tenisistki walczącej o WTA Finals
Już w poniedziałek rozpocznie się halowy turniej rangi WTA 250 w Courmayeur. We Włoszech o miejsce w WTA Finals nie powalczy ostatecznie Ons Jabeur. Wycofanie się Tunezyjki sprawiło, że w I rundzie zmierzą się ze sobą dwie Polki.
Wycofała się najwyżej rozstawiona tenisistka w Courmayeur. Wcześniej na taki krok zdecydowała się także Camila Giorgi. Włoszka została oznaczona drugim numerem, jednak z powodu urazu prawej stopy nie weźmie udziału w rodzimej imprezie. Decyzja Jabeur i Giorgi sprawiła, że trzeba było wprowadzić zmiany w drabince. Na samej górze znalazła się Ukrainka Dajana Jastremska (turniejowa "dziesiątka"), zaś na samym dole Amerykanka Ann Li (turniejowa "dziewiątka"), świeżo upieczona mistrzyni z Teneryfy.
Na wycofaniu się gwiazd skorzystała Urszula Radwańska, która bez powodzenia grała w niedzielnym finale eliminacji. 30-latka, podobnie jak Ankita Raina z Indii, weszła do drabinki jako "szczęśliwa przegrana". Los sprawił, że przeciwniczką krakowianki została... jej rodaczka Magdalena Fręch. Tym samym już w poniedziałek, w trzecim meczu od godz. 11:30 na korcie 1, dojdzie do pierwszego spotkania krakowianki i łodzianki w zawodowym tourze.
Na kortach w Courmayeur zagrają również dwie polskie deblistki. Katarzyna Piter stworzyła duet z Czeszką Renatą Voracovą, a Alicja Rosolska z Amerykanką Ingrid Neel. Nasze reprezentantki nie miały szczęścia w losowaniu. Piter i Voracova zmierzą się w I rundzie z najwyżej rozstawioną czeską parą Marie Bouzkova i Lucie Hradecka. Natomiast Rosolska i Neel trafiły na oznaczony drugim numerem ukraińsko-rumuński duet Nadia Kiczenok i Raluca Olaru.
Courmayeur Ladies Open, Courmayeur (Włochy)
WTA 250, kort twardy w hali, pula nagród 235,2 tys. dolarów
Losowanie głównej drabinki:
Dajana Jastremska (Ukraina, 10) - Witalia Diaczenko (Rosja)
Lucia Bronzetti (Włochy) - Kateryna Kozłowa (Ukraina)
Lucrezia Stefanini (Włochy, WC) - Mandy Minella (Luksemburg)
Martina di Giuseppe (Włochy, Q) - Jasmine Paolini (Włochy, 7)
Petra Martić (Chorwacja, 4) - Saisai Zheng (Chiny)
Donna Vekić (Chorwacja) - Qinwen Zheng (Chiny, Q)
Xinyu Wang (Chiny) - Cristina Bucsa (Hiszpania, Q)
Jessica Pieri (Włochy, WC) - Shuai Zhang (Chiny, 8)
Alison Riske (USA, 6) - Ankita Raina (Indie, LL)
Anna Kalinska (Rosja) - Martina Trevisan (Włochy)
Aliona Bolsova (Hiszpania, Q) - Su-Wei Hsieh (Tajwan)
Stephanie Wagner (Niemcy, Q) - Ludmiła Samsonowa (Rosja, 3)
Clara Tauson (Dania, 5) - Stefanie Voegele (Szwajcaria)
Giulia Gatto-Monticone (Włochy, Q) - Martina Caregaro (Włochy, WC)
Urszula Radwańska (Polska, LL) - Magdalena Fręch (Polska)
Kamilla Rachimowa (Rosja) - Ann Li (USA, 9)
Czytaj także:
Carlos Alcaraz mistrzem tie breaków. Nietypowy turniej w Wiedniu
Tie Break Tens powrócił. W Dubaju wyłoniono nowego mistrza
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
Tom. Zgłoś komentarz
zależności od kalendarzowego momentu. Ciekaw jestem, czy rzeczywiście jest to tak, że im dalej w sezonie tym częstsze ich występowanie. Bo zawsze można przywołać jakiś przypadek, który to potwierdza lub temu zaprzecza. W ostatnim przypadku Halep w Rzymie. Żeby się nie okazało, że takiej prostej zależności po prostu nie ma i równie dobrze można się nabawić kontuzji w marcu i w październiku. -
marbe-fa Zgłoś komentarz
polskie mecze to wolałabym na poziomie finału... albo chociaż SF Szkoda, że któraś straci szanse na zwiększenie ilości punktów i jakiś krok w górę rankingu -
marbe-fa Zgłoś komentarz
konsekwencja pracy przez cały sezon. A ten wyścig październikowy jest wprost śmieszny. Potem jet lagi, kontuzje... bez sensu. -
steffen Zgłoś komentarz
To się Ulencji udało :) Ale czy ma szanse z Madzią? Jakieś pewnie ma... -
Zofia1021 Zgłoś komentarz
Polski mecz też w deblu. Katarzyna i Alicja mogą trafić na siebie w finale. -
Mossad Zgłoś komentarz
Tu powinna grac Estonka, mialaby duzo wieksza szanse wygrac niz w Rumunii. No ale wiedziec.