Rozsypała się jak domek z kart. Aryna Sabalenka rozbita

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Paula Badosa
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Paula Badosa

Aryna Sabalenka była blisko prowadzenia 5:2 w pierwszym secie, ale do końca meczu nie zdobyła żadnego gema. Białorusinka została rozbita przez Hiszpankę Paulę Badosę w WTA Finals 2021 w Guadalajarze.

Do Guadalajary nie przyleciała Ashleigh Barty i Aryna Sabalenka jest najwyżej notowaną uczestniczką Mistrzostw WTA. W czwartek doszło do kolejnego starcia debiutantek w imprezie w rywalizacji singlistek. Białorusinka zmierzyła się z Paulą Badosą, której uległa w sierpniu w Cincinnati po dreszczowcu. Tenisistka z Mińska nie wykorzystała wtedy prowadzenia 3:1 w trzecim secie i przegrała w tie breaku. W Meksyku Białorusinka mogła wyjść na 5:2 w pierwszym secie, by rozsypać się jak domek z kart i ulec Hiszpance 4:6, 0:6.

Sabalenka przeważnie swoje mecze rozpoczyna od mocnego serwisowego uderzenia. Tymczasem w Guadalajarze na początek utrzymała podanie po twardej walce na przewagi. Pierwsze break pointy pojawiły się w czwartym gemie. Białorusinka miała dwa, ale Badosa obroniła się bekhendem po linii i wygrywającym serwisem. Tenisistki rozgrywały wymiany na niesamowitym poziomie intensywności. Popełniały błędy, bo to było nieuniknione przy tak agresywnej grze i w warunkach panujących w Guadalajarze, ale było też dużo efektownych zagrań.

Inicjatywa była po stronie Sabalenki, która nieustannie atakowała i była przy tym dosyć skuteczna. Badosa proponowała więcej zmian rytmu i nie bała się przedłużania wymian. Wciąż jednak przeżywała katusze przy własnym podaniu. W szóstym gemie odparła trzy break pointy, ale przy czwartym wpakowała forhend w siatkę po szybkim returnie rywalki. Sabalenka nie była jednak tak pewna swojej gry, aby odskoczyć na 5:2. Miała ku temu trzy okazje, z czego dwie przy 40-15, ale oddała podanie wyrzucając forhend.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Sytuacja na korcie diametralnie się zmieniła. Białorusinka kompletnie się pogubiła i jej irytacja rosła. Huraganowe ataki jej nie wychodziły i psuła coraz więcej. Kolejny forhendowy błąd kosztował ją stratę serwisu w dziewiątym gemie. Pozytywnie nastawiona Badosa imponowała swobodą zagrań i nie zadrżała jej ręka. Bardzo dobrze czytała grę, imponowała pracą nóg, solidnie się broniła, wyprowadzała niszczycielskie kontry, doskonale wyczuwała okazje do przejścia z defensywy do ofensywy. Seria świetnych serwisów pozwoliła jej spokojnie zwieńczyć I partię.

Zagubiona Sabalenka na otwarcie II seta oddała podanie podwójnym błędem. Badosa odparła break pointa kombinacją serwisu i forhendu i wyszła na 2:0. Białorusinka podejmowała coraz gorsze decyzje, atakowała z kompletnie nieprzygotowanych pozycji i nie miała żadnej kontroli nad swoimi zagraniami. Całkowicie nieudany bekhend kosztował ją stratę serwisu w trzecim gemie.

Sfrustrowana Sabalenka nie miała rezerwowego planu i wciąż wściekle atakowała mając nadzieję, że jej skuteczna gra sama wróci. To jednak nie nastąpiło, bo i nie mogło, gdy się bije piłkę na oślep bez ładu i składu, bez odpowiedniej pracy nóg. W piątym gemie spróbowała czegoś innego i zagrała skrót. Był on tak czytelny, że Badosa spokojnie dobiegła do siatki i skutecznym odegraniem zaliczyła przełamanie na 5:0. Hiszpanka do końca zachowała stoicki spokój. Kombinacją serwisu i forhendu zakończyła mecz w szóstym gemie.

W ciągu 76 minut Badosa obroniła sześć z siedmiu break pointów i wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie. Zdobyła 24 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Hiszpance naliczono 14 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Sabalence zanotowano 15 piłek wygranych bezpośrednio i 31 pomyłek.

Sabalenka w Wimbledonie i US Open 2021 doszła do swoich pierwszych wielkoszlemowych półfinałów w singlu. W swoim dorobku ma 10 tytułów, z których dwa wywalczyła w obecnym sezonie (Abu Zabi i Madryt). Białorusinka miała okazję uczestniczyć w WTA Finals w deblu. Dwa lata temu w Shenzhen jej partnerką była Belgijka Elise Mertens i wygrały jeden mecz w grupie. Badosa w Belgradzie i Indian Wells odniosła pierwsze triumfy w głównym cyklu. W tym roku w Paryżu zanotowała też premierowy ćwierćfinał w wielkoszlemowej imprezie.

WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
czwartek, 11 listopada

GRA POJEDYNCZA:

Grupa Chichen Itza

Paula Badosa (Hiszpania, 7) - Aryna Sabalenka (Białoruś, 1) 6:4, 6:0

Wyniki i tabele WTA Finals 2021

Czytaj także:
Mistrzynie Wimbledonu przystąpiły do gry. Nie uniknęły problemów
Koniec wieloletniej serii Simony Halep. Niecodzienna sytuacja w Linzu

Komentarze (2)
avatar
fdfdf
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NATYCHMIAST ZMIENIC TRENERA, TRENER I CAŁY SZTAB DO WYWALENIA U SABALENKI!!!! NATYCHMIAAAAAAAAAAST! 
avatar
emcanu
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Paula :) Skuteczność w wykorzystaniu szans na przełamanie 5/5! Ale bardziej od tego jestem zadowolony z jej naprawdę dobrego dostosowania się do warunków panujących na korcie. Nie miała w Czytaj całość