W poniedziałek Iga Świątek rozegrała ostatni mecz w Mistrzostwach WTA w Guadalajarze. Po porażkach z Greczynką Marią Sakkari i Aryną Sabalenką straciła szanse na awans. Mogła jednak zakończyć sezon zwycięstwem. Jej rywalką była Paula Badosa, która 15 listopada skończyła 24 lata. Polka zepsuła Hiszpance urodziny i pokonała ją 6:4, 7:5.
Na początku meczu nastąpiły dwa przełamania. W trzecim gemie I seta Świątek oddała podanie wyrzucając forhend. Badosa popełniła kilka błędów i nie podwyższyła na 3:1. Z obu stron nie brakowało efektownych zagrań. Tenisistki pokazywały agresywną postawę i spryt. Lepiej niż w poprzednich dniach funkcjonował forhend Polki. Hiszpanka zaprezentowała kilka ciasnych krosów i precyzyjnych zagrań po linii, ale popełniała też sporo błędów.
Świątek trochę brakowało odwagi, ale w zaawansowanej fazie seta skuteczniej przyspieszała grę i wywierała większą presję na Badosie. W ważnych momentach dobrze funkcjonował return Polki i udawało się jej zepchnąć rywalkę do defensywy. W 10. gemie Hiszpanka obroniła pierwszą piłkę setową wygrywającym serwisem, a w 12. odparła drugą ostrym bekhendem po linii. Jednak raszynianka była zdeterminowana i dopięła swego. Wynik seta na 7:5 ustaliła kombinacją głębokiego returnu i forhendu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
W II partii nastąpiła powtórka. Świątek znów oddała podanie przy stanie 1:1 po błędzie forhendowym. Dalszy ciąg był już jednak inny. W czwartym gemie doszło do niesłychanie zażartej walki. Polka miała siedem break pointów, ale agresywniejsza Badosa wszystkie obroniła. Przy jednej z szans raszynianka świetnie rozrzuciła rywalkę po narożnikach, ale zabrakło wykończenia i przestrzeliła forhend.
Zmarnowane szanse nie zdeprymowały Świątek i cierpliwie czekała na kolejne okazje. Dopięła swego w ósmym gemie, gdy zaliczyła przełamanie kończącym forhendem. Polka była bardziej zdecydowana niż w poprzednich meczach i solidniejsza w wymianach. Badosa prowadziła 4:2, by końcówkę całkowicie odpuścić. Rozegrała najsłabsze spotkanie w turnieju. Była chaotyczna, rozregulowana i mnóstwo psuła. Świątek poszła za ciosem i w 10. gemie zakończyła spotkanie skutecznym returnem.
W ciągu 99 minut Świątek zdobyła 26 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Została przełamana dwa razy, a sama wykorzystała cztery z 13 break pointów. Polka posłała 18 kończących uderzeń przy 20 niewymuszonych błędach. Hiszpanka, która była zdekoncentrowana i trochę przeszła obok meczu, miała 20 piłek wygranych bezpośrednio i 42 pomyłki.
Świątek wzięła na Badosie rewanż za porażkę poniesioną w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Dobiegła końca seria Hiszpanki ośmiu z rzędu wygranych meczów. To jednak dla niej nie koniec turnieju, bo po zwycięstwach nad Sakkari i Sabalenką miała zapewniony awans do półfinału. We wtorek zmierzy się w nim ze swoją rodaczką Garbine Muguruzą.
Dla Badosy ten sezon ułożył się jak bajka. W stycznie pewnie w najśmielszych marzeniach nie liczyła na występ w Mistrzostwach WTA. Była wtedy klasyfikowana na 70. miejscu w rankingu. Od tamtej pory zdobyła dwa tytuły (Belgrad, Indian Wells) i zanotowała ćwierćfinał Rolanda Garrosa. Odniosła sześć zwycięstw nad tenisistkami z Top 10 rankingu, w tym nad liderką Ashleigh Barty. Hiszpanka w ośmiu turniejach awansowała co najmniej do ćwierćfinału i 8 listopada zadebiutowała w czołowej "10".
Świątek sezon kończy z dwoma tytułami, które zdobyła w Adelajdzie i Rzymie. W każdej z czterech wielkoszlemowych imprez doszła co najmniej do IV rundy, w tym do ćwierćfinału Rolanda Garrosa. Jej ostateczny bilans tegorocznych meczów to 36-15.
WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
poniedziałek, 15 listopada
GRA POJEDYNCZA:
Grupa Chichen Itza
Iga Świątek (Polska, 5) - Paula Badosa (Hiszpania, 7) 7:5, 6:4
Wyniki i tabele WTA Finals 2021
Czytaj także:
Dwa oblicza Novaka Djokovicia w meczu z debiutantem. Serb rozpoczął występ w ATP Finals
Niebywały zwrot akcji w konfrontacji Czeszek. Karolina Pliskova powstała z kolan