Jeszcze w południe Hubert Hurkacz nie był pewien, z kim przyjdzie mu rozegrać drugi pojedynek w ramach ATP Finals 2021. Dopiero na kilka godzin przed meczem wycofał się Matteo Berrettini, który w niedzielę doznał kontuzji mięśni brzucha (więcej tutaj). W takich okolicznościach przeciwnikiem Polaka został rezerwowy, Jannik Sinner.
Włoch jest dobrym przyjacielem "Hubiego". W kwietniu obaj spotkali się w finale Miami Open, a po premierowe trofeum rangi ATP Masters 1000 sięgnął nasz reprezentant. W ostatnich tygodniach obaj rywalizowali ze sobą w wyścigu do Turynu. Los sprawił, że zmierzyli się we wtorkowym meczu fazy grupowej ATP Finals 2021. Zwycięstwo 6:2, 6:2 odniósł Sinner i to on jest bliżej awansu do półfinału.
Początek meczu nie zapowiadał aż tak poważnych problemów Hurkacza. To nasz reprezentant jako pierwszy wypracował break pointy, jednak Włoch potrafił wyjść z opresji w drugim i czwartym gemie. Był w stanie zagrać dobrze w ważnych momentach. Tego nie można powiedzieć o 24-latku z Wrocławia, który parę okazji zaprzepaścił psując returny.
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!
Sinner imponował w pierwszym secie spokojem. Był cierpliwy i skuteczny, gdy tego najbardziej potrzebował. W niesamowitym stylu rozgrywał wymiany, a jego forhend siał spustoszenie. Hurkacz był za to zbyt pasywny, popełniał wiele błędów i często podejmował złe decyzje. W końcowej fazie premierowej odsłony był już zrezygnowany i zaczął posyłać seryjnie skróty.
20-letni reprezentant Italii stopniowo zdobywał przewagę na korcie. W partii otwarcia najpierw przełamał w trzecim gemie, gdy Polak posłał bekhend w siatkę. Potem dał koncert po zmianie stron i zdobył drugiego breaka w piątym gemie. Popisał się wtedy udanym wypadem do siatki, który zakończył głębokim wolejem. O powrocie do gry wrocławianina nie mogło być mowy. Sinner nie bez trudu, ale zamknął pierwszego seta przy czwartej okazji w ósmym gemie.
Początek drugiej odsłony był niemal kopią pierwszej części pojedynku. To Hurkacz miał na początku przewagę, ale Włoch uratował serwis i wyrównał na po 1. Potem tenisista gospodarzy wyczuł swoją szansę i przyspieszył. Wykorzystał niepewną grę Polaka i zdobył przełamanie w trzecim gemie. Od tego momentu pilnował wyniku. W siódmym gemie "Hubi" całkowicie się pogubił i gładko przegrał serwis do zera. Po zmianie stron Włoch pokazał moc, gdy wyszedł ze stanu 0-30 i przy pierwszej okazji zakończył pojedynek.
To był kiepski występ Hurkacza. W ciągu 85 minut gry Polak nie wykorzystał żadnego z pięciu break pointów. Do tego zanotował cztery asy, 12 wygrywających uderzeń i aż 28 niewymuszonych błędów. Sinner grał bardzo równo. Zapisano mu pięć asów, 17 kończących uderzeń i 15 pomyłek. Do tego zdobył 68 ze 116 rozegranych punktów.
ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 7,250 mln dolarów
wtorek, 16 listopada
GRA POJEDYNCZA:
Grupa Czerwona
Jannik Sinner (Włochy, 9/Alt) - Hubert Hurkacz (Polska, 7) 6:2, 6:2
Wyniki i tabele ATP Finals 2021
Czytaj także:
Znamy pary półfinałowe WTA Finals
Quiz. Śledziłeś występy Igi Świątek i rywalizację w WTA Finals? Sprawdź się!