Carlos Alcaraz był objawieniem minionego sezonu w męskich rozgrywkach. 18-latek z Murcji zaczynał rok na 141. miejscu w rankingu ATP, a zakończył na 32. Zdobył pierwszy w karierze tytuł głównego cyklu (w Umagu), w US Open dotarł do premierowego wielkoszlemowego ćwierćfinału i wygrał Next Gen ATP Finals.
W miniony weekend tenisista został wyróżniony w ojczyźnie - otrzymał nagrodę AS Promise Award, przyznawaną przez dziennik "AS" sportowcowi, który "przebił się do elity" w swojej dyscyplinie.
- Ten rok był przełomem - przyznał Alcaraz, cytowany przez atptour.com. - Mam nadzieję, że to początek czegoś wielkiego. Cieszę się, że moja praca została doceniona. Umieszczę tę nagrodę wysoko w swoim pokoju.
Hiszpan miał bardzo krótki urlop i już pracuje, by być dobrze przygotowanym do nowego sezonu. - Miałem tylko dwa-trzy dni wakacji, a przez tydzień nie dotykałem rakiety - wyjawił.
Wraz ze wzrostem renomy w górę idą też oczekiwania, ale Alcaraz się ich nie obawia. - Nie czuję presji. Mam jasno wyznaczony kierunek - zapewnił.
Tenisista z Murcji sam od siebie wiele wymaga i ma ambitne plany na przyszły sezon. - W 2022 roku zamierzam mierzyć wysoko i chcę się dostać do czołowej "15" rankingu. Chciałbym powalczyć nawet o kwalifikację do ATP Finals. To wymagający cel, ale takie zakończenie sezonu byłoby dobre - wyjawił.
Mistrzyni US Open wybrana Sportową Osobowością Roku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!