Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo w ATP Cup 2022. Po tym, jak w sobotę podopieczni Marcina Matkowskiego pokonali 2-1 Grecję, w poniedziałek wygrali 3-0 z drużyną Gruzji.
Pierwszy punkt dla Polski zdobył Kamil Majchrzak, który pokonał 6:1, 6:1 Aleksandre Baksziego. - Próbowałem zmuszać go do poruszania się po korcie i myślę, że to było kluczowe - ocenił piotrkowianin, cytowany przez atptour.com.
Majchrzak podkreślił też zasługi swojego trenera, Joakima Nystroema. - On dodaje mi dużo pewności siebie i wiele spokoju. Dzięki temu czuję, że się poprawiam jako tenisista - wyjawił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"
Triumf Biało-Czerwonym zapewnił Hubert Hurkacz. Wrocławianin niespodziewanie miał nieco problemów z klasyfikowanym na 571. miejscu w rankingu ATP Aleksandre Metrewelim, ale ostatecznie zwyciężył 6:7(5), 6:3, 6:1.
- W pierwszym secie on zagrał dobrze i sprawy nie szły po mojej myśli. Ale z każdą partią byłem coraz lepszy i cieszę się ze zwycięstwa - mówił Hurkacz.
- Warunki były inne niż w pierwszym meczu. Piłki odbijały się wyżej i były szybsze, więc musiałem się dostosować. Pomogło nam też wsparcie polskiej publiczności. Było wspaniałe - dodał lider naszej reprezentacji.
Wynik na 3-0 ustalili Szymon Walków i Jan Zieliński, którzy w grze podwójnej pokonali 6:7(2), 6:2, 10-6 Baksziego i Zurę Tkemaladze. Warto podkreślić, że to pierwszy w historii ATP Cup wygrany mecz deblowy przez reprezentację Polski.
Po dwóch kolejkach rywalizacji w Grupie D Polska ma bilans 2-0. W ostatniej serii gier, w środę, Biało-Czerwoni zmierzą się z Argentyną. Będzie to mecz o awans do 1/2 finału.
Rafael Nadal wraca na kort! Będzie gwiazdą turnieju w Melbourne