To nie jest wymarzony początek sezonu 2022 dla Nicka Kyrgiosa. Kilka dni temu pochodzący z Canberry tenisista musiał się wycofać z zawodów ATP 250 w Melbourne. Australijczyk zgłosił wówczas, że nie czuje się najlepiej. Przeszedł kilka testów na COVID-19, ale wszystkie były negatywne.
Minęło kilka dni, a Kyrgios musiał zrezygnować z kolejnych zawodów. Tym razem nie zagra w turnieju ATP 250 w Sydney, do którego organizatorzy przyznali mu dziką kartę. 26-latek wyznał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jednak zakaził się koronawirusem.
"Chcę być otwarty i transparentny w stosunku do wszystkich. Powodem mojej rezygnacji z turnieju w Sydney jest to, że otrzymałem pozytywny wynik testu na COVID-19. Czuję się dobrze i nie mam żadnych objawów. Życzę wszystkim wszystkiego najlepszego, bądźcie bezpieczni. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zobaczymy się na Australian Open" - wyznał Kyrgios.
Tym samym nie jest pewne, że zdąży się wyleczyć na wielkoszlemowy turniej w Melbourne. Zgodnie z zasadami czeka go kilkudniowa izolacja. Australian Open 2022 rozpocznie się 17 stycznia na kortach Melbourne Park.
Czytaj także:
Wymarzony powrót do touru Rafaela Nadala. Hiszpan mistrzem w Melbourne
Faworytka nie do zatrzymania. Rozpoczęła sezon z przytupem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa