Magda Linette wkroczyła do akcji w Melbourne. Dwusetowa bitwa z Łotyszką

Getty Images / Mark Brake / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Mark Brake / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette stoczyła dwusetowy bój z Anastasiją Sevastovą w wielkoszlemowym Australian Open 2022. W drugiej partii Polka obroniła trzy piłki setowe.

Magda Linette (WTA 53) powraca do Melbourne Park. W ubiegłym sezonie zabrakło jej we wszystkich turniejach na antypodach. Powodem była kontuzja kolana. Polka po raz szósty pojawiła się na starcie turnieju głównego Australian Open. We wtorek jej przeciwniczką była Anastasija Sevastova (WTA 71), półfinalistka US Open 2018. Poznanianka obroniła trzy piłki setowe w drugim secie i pokonała Łotyszkę 6:4, 7:5.

W I secie sporo było bałaganu z obu stron. Tenisistki popełniały dużo pomyłek i miały problemy ze złapaniem właściwego rytmu. W drugim gemie Sevastova popełniła dwa podwójne błędy i oddała podanie. Linette nie podwyższyła na 3:0, bo wpakowany w siatkę bekhend kosztował ją stratę serwisu. Polka szybciej uspokoiła swoją grę. Ograniczyła liczbę pomyłek i długimi piłkami rozrzucała rywalkę po narożnikach.

Łotyszka próbowała mieszać tempo wymian, posiłkowała się slajsami, przyspieszała i zwalniała grę. Jednak dużo było u niej niedokładności i szarpała się ze swoim tenisem. W siódmym gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Linette miała problemy z serwisem, ale w pozostałych elementach prezentowała się lepiej od niepewnej przeciwniczki. W dziewiątym gemie Polka oddała podanie psując bekhend. Po chwili poznanianka uzyskała jeszcze jedno przełamanie. Pewnym wolejem zdobyła trzy piłki setowe. Set dobiegł końca, gdy Sevastova wpakowała forhend w siatkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"

W II partii Łotyszka była bardziej rzetelna. Wystrzegała się banalnych pomyłek, lepiej utrzymywała piłkę w korcie. W pierwszym gemie Linette odparła dwa break pointy. Polka miała momenty nadmiernie pasywnej gry, z czego korzystała Sevastova, która była bardziej agresywna. Świetny lob dał Łotyszce przełamanie na 2:1.

Serwis wciąż nie był mocnym punktem Łotyszki. Linette natychmiast odrobiła stratę krosem bekhendowym. Jednak Polka również nie była ostoją stabilności jeśli chodzi o serwis. Kros forhendowy przyniósł Sevastovej przełamanie na 3:2. Łotyszka wyszła na 4:2, ale po paru chwilach był remis 4:4 za sprawą znakomitego krosa forhendowego poznanianki.

Seria przełamań trwała w najlepsze. Po błędzie forhendowym Linette tenisistka z Lipawy wyszła na 5:4. W emocjonującym 10. gemie Sevastova miała trzy piłki setowe. Pierwszą i trzecią zmarnowała błędami z forhendu, a drugą obroniła Polka kapitalnym skrótem. Ostatecznie poznanianka wyrównała na 5:5 korzystając z bekhendowej pomyłki przeciwniczki. Linette opanowała sytuację i zdobyła również dwa kolejne gemy. Łotyszka zniwelowała dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej wpakowała forhend w siatkę.

W ciągu 98 minut miało miejsce 12 przełamań, z czego siedem na korzyść Linette. Polka miała 19 kończących uderzeń i 31 niewymuszonych błędów. Sevastovej zanotowano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 39 pomyłek. Było to drugie spotkanie tych tenisistek. W 2016 roku poznanianka zwyciężyła w kwalifikacjach w New Haven.

Sevastova w swoim dorobku ma cztery singlowe tytuły w WTA Tour. Ostatni zdobyła w 2019 roku po pokonaniu w finale Katarzyny Kawy. Największy finał Łotyszka osiągnęła w Pekinie (2018). W przeszłości była notowana na 11. miejscu w rankingu. Może się pochwalić 10 zwycięstwami nad zawodniczkami z Top 10, w tym nad Sereną Williams.

Linette po raz drugi awansowała do II rundy Australian Open. O wyrównanie najlepszego wyniku z 2018 roku zagra z Rosjanką Darią Kasatkiną. Mecz ten odbędzie się w czwartek.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
wtorek, 18 stycznia

I runda gry pojedynczej kobiet:

Magda Linette (Polska) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:4, 7:5

Czytaj także:
Zmienne szczęście mistrzyń Wimbledonu. Idze Świątek ubyła groźna rywalka
Iga Świątek poznała kolejną rywalkę. Szwedka odprawiła niedawną przeciwniczkę Polki

Komentarze (2)
avatar
Julia Gregorczyk
18.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
slasami czy slajsami panie redaktorze od tenisa 
avatar
steffen
18.01.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Madzia, lekko nie było ale awans jest :)