Sobotni pojedynek Igi Świątek z Darią Kasatkiną był bardzo interesujący. Wynik może być nieco mylący, bo Polka wcale nie wygrała łatwo. Rywalka stawiała twarde warunki i wespół z naszą tenisistką stworzyła ciekawe widowisko.
Już w poniedziałek Świątek zagra w IV rundzie Australian Open. Bezpośrednio po meczu Polki wiadomo było, że zmierzy się z Anastaziją Pawluczenkową lub Soraną Cirsteą, co podkreślała w rozmowie z Igą jedna z dziennikarek.
- Staram się nie patrzeć na drabinkę. Pytam ludzi z mojego sztabu, z kim gram dalej - powiedziała 20-letnia tenisistka.
Na tym jednak nie skończyła. - Nie wiem, kto gra w następnym meczu. Prawdopodobnie mój trener będzie go oglądał. Moim celem jest iść spać - dodała, po czym szczerze się uśmiechnęła. Tym samym mocno rozbawiła publiczność.
Teraz już wiemy, że w IV rundzie AO Świątek zagra z Soraną Cirsteą. Ten pojedynek zaplanowano na poniedziałek.
"...What is that match actually?"
— Wide World of Sports (@wwos) January 22, 2022
Iga Swiatek clearly isn't too worried about who she's playing next! #AusOpen - Live on Channel 9 and 9Now pic.twitter.com/JwxJ0SHlTe
Czytaj także:
> Białorusinka znów się męczyła. Pewny awans Elise Mertens
> Danił Miedwiediew jak w US Open. Stefanos Tsitsipas również wykonał zadanie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki