Serbski tenisista w styczniu nie wziął udziału w Australian Open, a powodem był brak certyfikatu szczepienia przeciwko koronawirusowi. Novak Djoković otwarcie odmawia przyjęcia preparatu. Przez to został deportowany z Australii, choć wcześniej miał uzyskać specjalne "zwolnienie medyczne".
Po kilku tygodniach od turnieju w Melbourne Serb wreszcie przemówił na ten temat. Jego słowa były szeroko cytowane na całym świecie. Djoković przyznał, że woli opuścić najważniejsze turnieje i walkę o następne trofea, niż zostać zmuszonym do przyjęcia szczepionek.
Uwagę z całego wywiadu zwrócił zwłaszcza poniższy fragment.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście
- Nie jestem antyszczepionkowcem, ale poświęcę trofea, jeśli powiedzą mi, żebym przyjął szczepienie - powiedział Djoković. Na podstawie tego zdania z tenisisty postanowiły zakpić linie lotnicze Ryanair.
"Nie jesteśmy linią lotniczą, ale latamy samolotami" - czytamy na twitterowym profilu linii. Wpis robi furorę w sieci.
W wywiadzie przyznał szczerze, że jego zasady są ważniejsze od kolejnych tytułów. - Zasady podejmowania decyzji dotyczących mojego ciała są ważniejsze niż jakikolwiek tytuł czy cokolwiek innego. Staram się być w zgodzie z moim ciałem tak bardzo, jak tylko mogę - wyznał.
We're not an airline but we do fly planes #Djokovic pic.twitter.com/ynYkvQu10z
— Ryanair (@Ryanair) February 15, 2022
Klęski byłych mistrzów Rio Open. Faworyci poznali rywali
Problemy obrończyni tytułu w Dubaju. Finalistka Australian Open nie dokończyła meczu