Ostatnie miesiące są trudne dla Matteo Berrettiniego. Z powodów zdrowotnych reprezentant Italii nie był w stanie grać na najwyższym poziomie. Choć dotarł do półfinału Australian Open 2022, to potem nie wyglądał najlepiej. Po zakończeniu gry w Indian Wells tenisista postanowił zrobić sobie przerwę od touru i nie poleciał do Miami.
Rzymianin poinformował w mediach społecznościowych, że w ubiegłym tygodniu przeszedł zabieg prawej ręki. Z tego względu szósty obecnie tenisista świata postanowił wycofać się z kolejnych ważnych turniejów, aby proces rehabilitacji przebiegał prawidłowo.
"Postępując zgodnie z radą ekspertów medycznych, mój zespół i ja zdecydowaliśmy, że kluczowe jest, aby nie wywierać presji czasu na proces zdrowienia. Dlatego postanowiliśmy, że powinienem wycofać się z turniejów w Monte Carlo, Madrycie i Rzymie, aby zapewnić sobie odpowiednią ilość czasu na powrót na mój najwyższy poziom" - wyznał na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej
"Wycofanie się z tych imprez, zwłaszcza z zawodów w Rzymie, było niezwykle trudną decyzją. Jednak słuszne jest, aby zapewnić sobie jeszcze wiele lat rywalizacji na najwyższym poziomie i móc walczyć o największe trofea" - dodał.
Na razie nie wiadomo, czy Berrettini zdąży się wyleczyć na rozpoczynający się 22 maja wielkoszlemowy Roland Garros 2022. Na pewno będzie chciał być gotowy do gry na europejskiej trawie, bowiem w lipcu czeka go obrona punktów za finał Wimbledonu.
Czytaj także:
Serena Williams podała termin powrotu na kort
Chris Evert wprost o Idze Świątek