W październiku 2021 roku Hubert Hurkacz (ATP 14) i Grigor Dimitrow (ATP 29) zmierzyli się ze sobą w ćwierćfinale zawodów w Indian Wells. Wówczas Bułgar zwyciężył 3:6, 6:4, 7:6(2). Minęło sześć miesięcy, a obaj panowie znów trafili na siebie. Tym razem stawką ich pojedynku był półfinał kolejnej imprezy rangi ATP Masters 1000, Rolex Monte-Carlo Masters. Po 146 minutach z wygranej 6:4, 3:6, 7:6(2) cieszył się Dimitrow.
Pierwszego gema piątkowego pojedynku Hurkacz wygrał bez problemu, ale potem wpadł w poważne tarapaty. Od stanu 0:1 Dimitrow zdobył 12 punktów z rzędu. "Hubi" popełnił wówczas cztery błędy własne i przegrał serwis do zera w trzecim gemie. Bułgar za to świetnie poruszał się po korcie. Był niezagrożony przy swoim podaniu i pilnował wywalczonej przewagi. W 10. gemie natychmiast uzyskał trzy piłki setowe i przy pierwszej okazji zamknął premierową odsłonę.
Na początku drugiej części spotkania 25-latek z Wrocławia prezentował się lepiej. W drugim gemie po świetnym zagraniu zmusił rywala do błędu i miał pierwszego w meczu break pointa. Dimitrow jednak w momencie zagrożenia zagrał kapitalnie. Poszedł do siatki i obronił się smeczem. Po chwili było już po 1. Polak jednak nie ustępował. W szóstym gemie wypracował break pointa. Wtedy doszło do krótkiej wymiany, w której Bułgar posłał bekhend w aut. Przełamanie wyraźnie uskrzydliło naszego reprezentanta. Nie dał się już zaskoczyć i w dziewiątym gemie pewnie zamknął seta.
ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie
Nerwowo zrobiło się na początku decydującej partii. Hurkacz zdobył przełamanie, lecz nie utrzymał przewagi. Prosty błąd z bekhendu sprawił, że Polak stracił prowadzenie i było po 1. Potem obaj mieli swoje szanse. W piątym gemie Dimitrow wygrał podanie ze stanu 0-30. Następnie nasz reprezentant dwukrotnie uratował się w ósmym gemie, gdy zagrał mocny serwis. Przy stanie po 4 Bułgar miał chwilę słabości. Kapitalnym minięciem wrocławianin wywalczył break pointa, a po chwili zmusił rywala do błędu i zdobył przełamanie.
Hurkacz prowadził 5:4 i podawał po miejsce w półfinale. Rozegrał jednak fatalnego gema. Niewymuszonymi błędami podarował przeciwnikowi break pointy. Przy drugim Dimitrow zaskoczył Polaka świetnym forhendem i było po 5. Teraz Bułgar pewnie utrzymał podanie i to on prowadził 6:5. W 12. gemie "Hubi" zachował zimną krew, gdy po prostych błędach z bekhendu był w stanie pójść do siatki i obronić dwie piłki meczowe. Ostatecznie utrzymał podanie i o losach meczu rozstrzygnął tie break. Jednak 13. gem w pełni należał do tenisisty z Chaskowa. Dimitrow kapitalnie rozgrywał wymiany i punktował naszego reprezentanta. Szybko uzyskał cztery kolejne piłki meczowe i natychmiast wykorzystał pierwszą okazję.
W ciągu dwóch godzin i 26 minut Hurkacz zanotował 11 asów, 27 wygrywających uderzeń i 40 niewymuszonych błędów. Obaj panowie zdobyli po trzy przełamania. Dimitrow miał cztery asy, dwa podwójne błędy, 22 kończące uderzenia i 35 pomyłek. Bułgar zdołał jednak po raz drugi pokonać Polaka na zawodowych kortach.
Dimitrow awansował do półfinału prestiżowych zawodów w Monte Carlo. Jego przeciwnikiem będzie w sobotę Alejandro Davidovich Fokina, który pokonał Amerykanina Taylora Fritza 2:6, 6:4, 6:3. Hiszpan po raz pierwszy w karierze wystąpi w 1/2 finału zawodów rangi ATP Masters 1000.
Rolex Monte-Carlo Masters, Monte Carlo (Monako)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 5,415 mln euro
piątek, 15 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Grigor Dimitrow (Bułgaria) - Hubert Hurkacz (Polska, 11) 6:4, 3:6, 7:6(2)
Iga Świątek zagra w Polsce. Znamy plan meczu w Radomiu!
Iga Świątek na czele listy. Pięcioro Polaków pewnych gry w Roland Garros