W piątek Polska rozpoczęła walkę o awans do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King 2022. Rywalem naszej drużyny jest Rumunia, która do Radomia przybyła bez Simony Halep i Sorany Cirstei. Na otwarcie meczu Magda Linette (WTA 58) spotkała się z Iriną-Camelią Begu (WTA 63). Polka wygrała 6:1, 4:6, 6:2.
Linette czuła się na korcie bardzo pewnie. Grała z ogromną swobodą, posyłała precyzyjne piłki, mieszała kierunki i rytm. Begu była spóźniona do zagrań Polki. Nie radziła sobie w wymianach, była całkowicie bezradna. Poznanianka dobrze returnowała i serwowała. Rumunka miała problemy w każdym elemencie gry. W drugim gemie oddała podanie podwójnym błędem.
Polka tylko raz znalazła się w stanie delikatnego zagrożenia. W piątym gemie obroniła dwa break pointy. Przy pierwszym popisała się dobrą akcją przy siatce. Drugi został zmarnowany przez Begu, która wyrzuciła forhend. Po chwili było już 5:1 dla Linette, która uzyskała drugie przełamanie po bekhendowym błędzie rywalki. Polka nie miała żadnego przestoju. Wynik I seta na 6:1 ustaliła asem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!
W II partii role się odwróciły. Begu rzetelniej pracowała w defensywie i sprawniej przechodziła do ofensywy. Linette zaczęło brakować cierpliwości i popełniała dużo błędów. Wyrzucony forhend kosztował ją stratę serwisu w drugim gemie. W piątym miała szansę na przełamanie, ale zepsuła forhend. Na kolejne okazje waleczna Polka nie musiała długo czekać. W siódmym gemie Begu odpadła pierwszego break pointa, ale przy drugim popełniła podwójny błąd.
Dyspozycja Linette falowała. Wydawało się, że wróciła na dobry poziom. Znów bardzo dobrze serwowała i returnowała oraz była solidna w wymianach. Jednak po odrobienie straty przełamanie zupełnie się pogubiła. W 10. gemie Polka wyszła na 30-0, by przegrać cztery punkty z rzędu. Set dobiegł końca, gdy wyrzuciła forhend.
W III secie Linette znów była aktywniejsza i sprytniejsza na korcie. Pewny drajw wolej dał jej break pointa w trzecim gemie. Przełamanie stało się faktem, gdy Begu przestrzeliła forhend. Polka poszła za ciosem. Zaskoczyła rywalkę głębokim krosem forhendowym i podwyższyła na 5:2.
W ósmym gemie było trochę nerwowo. Poznanianka odparła pierwszego break pointa, po czym zmarnowała pierwszą piłkę meczową pakując bekhend w siatkę. Podwójnym błędem dała przeciwniczce drugą okazję na przełamanie. Ostatecznie Linette nie pozwoliła sobie na stratę serwisu. Wykorzystała drugi meczbol głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd.
W trwającym godzinę i 54 minuty meczu Begu popełniła osiem podwójnych błędów. Linette zaserwowała pięć asów i zdobyła 30 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Została przełamana dwa razy, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Polka podwyższyła na 4-1 bilans spotkań z Rumunką.
Begu w głównym cyklu w swoim dorobku ma cztery tytuły w singlu i dziewięć w deblu. Ostatni triumf w grze pojedynczej odniosła w 2017 roku w swoim rodzinnym Bukareszcie. W rankingu najwyżej była notowana na 22. miejscu. Rumunka może się pochwalić siedmioma zwycięstwami nad tenisistkami z Top 10. Jedno odniosła w obecnym sezonie. W Miami odprawiła Arynę Sabalenkę.
Linette do meczu w Radomiu przystąpiła po świetnym występie na zielonej mączce w Charleston. W ubiegłym tygodniu Polka zanotowała ćwierćfinał w singlu i zdobyła tytuł w deblu. Jej partnerką była Słowenka Andreja Klepac. Poznanianka wywalczyła pierwszy deblowy tytuł w WTA Tour.
Aby wygrać cały mecz, trzeba zdobyć co najmniej trzy punkty. Jeśli po dwóch grach singlowych będzie remis, to o losach całej konfrontacji rozstrzygnie debel. Stawką spotkania jest awans do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King 2022. W imprezie wystąpi 12 zespołów. Dokładny czas i miejsce rozegrania zawodów nie są jeszcze znane.
Polska - Rumunia 1:0, Radomskie Centrum Sportu, Radom (Polska)
Kwalifikacje do turnieju finałowego, kort twardy w hali
piątek-sobota, 15-16 kwietnia
Gra 1.: Magda Linette - Irina-Camelia Begu 6:1, 4:6, 6:2
Gra 2.: Iga Świątek - Mihaela Buzarnescu *piątek
Gra 3.: Iga Świątek - Irina-Camelia Begu *sobota godz. 11:00
Gra 4.: Magda Linette - Mihaela Buzarnescu *sobota
Gra 5.: Magdalena Fręch / Alicja Rosolska - Andreea Mitu / Andreea Prisacariu *sobota
Czytaj także:
Iga Świątek na czele listy. Pięcioro Polaków pewnych gry w Roland Garros
Defekt Novaka Djokovicia na początek sezonu na mączce. "Całkowicie skończyło mi się paliwo"