Decyzja All England Lawn Tennis and Croquet Club podzieliła tenisowe środowisko. Część zawodników popiera wykluczenie Rosjan i Białorusinów z nadchodzącej rywalizacji, natomiast są też tacy, którzy tej decyzji się sprzeciwiają. Drugą grupą tworzą przede wszystkim Rosjanie, ale też m.in. Novak Djoković. Teraz dołączył do nich aktualny mistrz olimpijski, Alexander Zverev.
- Ta decyzja pokazuje, że różne środowiska nie są ze sobą zgodne - zauważył złoty medalista z Tokio. Tenisiści z Rosji i Białorusi mogli bowiem do tej pory brać udział we wszystkich turniejach tenisowych, za wyjątkiem drużynowych. Zmieniło się jedynie to, że przy ich nazwiskach nie pojawiała się flaga kraju.
Zdecydowanie ostrzejsze sankcje nałożyli organizatorzy Wimbledonu, którzy wykluczyli Rosjan i Białorusinów z nadchodzącej edycji. Tym samym na starcie wielkoszlemowej imprezy zabraknie Daniiła Miedwiediewa, Andrieja Rublowa, Aryny Sabalenki i wielu innych tenisistów zza naszej wschodniej granicy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany
- W męskich rozgrywkach gramy przez cały rok z jedną zasadą - Rosjanie nie grają pod swoją flagą. A teraz Wimbledon robi, co chce - skomentował Zverev, który szykuje się do udziału w turnieju ATP 250 w Monachium.
- W pewnym momencie rankingi tenisowe stracą sens. Jeśli jako czołowy zawodnik nie możesz grać w Wielkim Szlemie, to nie ma sensu istnienie rankingu - dodał mistrz olimpijski.
Zverev opowiedział się tym samym po stronie Rosjan, ale jednocześnie nawiązał do sytuacji z początku roku, kiedy Novak Djoković nie został dopuszczony do udziału w Australian Open.
Niemiec poruszył też temat rozgrywek reprezentacyjnych, z których Rosja i Białoruś zostały wyrzucone. W tym przypadku Zverev popiera decyzję ITF. - Myślę, że jest to całkowicie słuszne. To są prawdziwe sankcje wobec Rosji" - wyjaśnił tenisista, który w środę obchodził 25. urodziny.
Zobacz też: Ukrainka mówi, że pozwoliłaby wystąpić Rosjanom. Stawia jeden warunek
Zobacz też: "Podżeganie do nienawiści". Białoruś grzmi po sankcjach