W karierze Emmy Raducanu wiele rzeczy dzieje się na opak. We wrześniu ubiegłego roku została mistrzynią US Open, a dopiero w zeszłym tygodniu rozegrała pierwszy mecz przeciwko tenisistce z czołowej dziesiątki. Była nią liderka rankingu WTA, Iga Świątek. Polka wygrała 6:4, 6:4, ale 19-letnia Brytyjka była chwalona za ten występ.
O tym, że turniej w Stuttgarcie był dobry w wykonaniu Raducanu, świadczy też fakt, że przed spotkaniem ze Świątek pokonała dwie inne tenisistki. W ćwierćfinale turnieju WTA zameldowała się po raz pierwszy od blisko pół roku.
Po tym wyniku postanowiła jednak dokonać zmian w najbliższym otoczeniu. W opublikowanym oświadczeniu poinformowała o zakończeniu współpracy z Torbenem Beltzem.
"Chciałabym podziękować Torbenowi za jego trenerską pracę, profesjonalizm i poświęcenie przez ostatnie pół roku" - napisała Raducanu.
To nie pierwszy raz, kiedy Brytyjka rozstaje się z trenerem po osiągnięciu dobrego wyniku. Po tym, jak wygrała US Open, zakończyła współpracę z Andrew Richardsonem.
Kto zastąpi Beltza? Raducanu aktualnie przygotowuje się do startu w Madrycie, gdzie obowiązki po niemieckim trenerze przejmie Iain Bates z Brytyjskiej Federacji Tenisowej. Nie został on jednak oficjalnie przedstawiony jako nowy trener.
Zobacz też:
Magda Linette ruszyła do boju w Madrycie
Tajemnicza choroba Djokovicia
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej