W tym artykule dowiesz się o:
Serena Williams - 4 (skala ocen 0-5)
Amerykanka w Paryżu może dokonać rzeczy wielkiej, jeśli zwycięży, to zdobędzie swój 20. wielkoszlemowy skalp w grze pojedynczej. Będzie to jednak trudne zadanie, bowiem ze wszystkich czterech najważniejszych imprez, Rolanda Garrosa młodsza z sióstr Williams wygrywała tylko dwukrotnie (2002 i 2013).
- W przeciwieństwie do koszykówki czy piłki nożnej, masz cztery szanse w roku, aby wygrać Wielkiego Szlema. To daje nam trochę więcej okazji, by to osiągnąć, choć z roku na rok konkurencja jest coraz większa. Czuję, że jeszcze mam dużo czasu. Jeżeli uda mi się teraz wygrać po raz 20. - będzie świetnie, jeśli w przyszłości - znakomicie. Ale 19 triumfów jest czymś niesamowitym, nigdy nie myślałam, że zajdę tak daleko - przyznała Serena. [ad=rectangle] Liderka rankingu w tym roku zrezygnowała ze startu w Charleston. Po Pucharze Federacji, w którym rywalizowała z Włoszkami na kortach ziemnych (oba mecze wygrała), przeniosła się do Madrytu. Dotarła tam do półfinału, gdzie uległa Petrze Kvitovej, a wcześniej była o krok od porażki z Wiktorią Azarenką. Serena zdecydowała się także na start w Rzymie, ale wycofała się w 1/8 finału. Tenisistka przyznaje, że czuje się już znacznie lepiej, odczuwa jeszcze ból, ale zaczęła już mocniej serwować.
Amerykanka nie miała jednak szczęścia w losowaniu. Choć jest najwyżej rozstawioną tenisistką w turnieju, już w III rundzie może zagrać z Azarenką. W tej samej ćwiartce są także Andrea Petković oraz Karolina Woźniacka, natomiast w połówce są Eugenie Bouchard i Petra Kvitová. Kluczowe jednak może okazać się spotkanie z Białorusinką, która nie tak dawno była bliska pokonania Williams.
#dziejesiewsporcie: Cztery czerwone kartki w cztery minuty
Źródło: sport.wp.pl
Maria Szarapowa - 3,5 (skala ocen 0-5)
Obrończyni tytułu uczestniczyła przy losowaniu drabinki i zapewniała, że ubiegłoroczny triumf dodał jej dużo pewności siebie. Nic dziwnego, na kortach Rolanda Garrosa zwyciężyła wówczas po raz drugi w karierze, a przed turniejem zdobyła dwa tytuły na ziemi w Stuttgarcie i Madrycie. Tym razem przetarcie na kortach ziemnych miała nieco słabsze, bo wygrała tylko w Rzymie, ale zanotowała także półfinał w stolicy Hiszpanii.
Rosjanka swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł zdobyła w wieku 17 lat. - Mentalnie nie byłam jeszcze odpowiednio przygotowana, cały czas się rozwijałam i z pewnością dzisiaj jestem zdecydowanie silniejsza, niż wtedy - wyjaśniła. Szarapowa od pamiętnego Wimbledonu wygrała jeszcze cztery imprezy najwyższej rangi i pięciokrotnie walczyła w finałach. [ad=rectangle] Szarapowa radzi sobie dobrze przede wszystkim na szybkich nawierzchniach, ale w ostatnich latach poczyniła spory progres właśnie na mączce. Może się wydawać, że właśnie na kortach ziemnych ma największe szanse w starciu z Sereną Williams. - Nie patrzę na to, po prostu staram się poprawiać swoją grę na każdej nawierzchni, bo inne zawodniczki również prezentują się coraz lepiej. Nie myślę o tym, gdzie mam największe szanse: na trawie, tutaj czy na księżycu - zażartowała tenisistka.
W I rundzie zawodniczka z Niagania zagra z Kaią Kanepi. Trudniejsze starcie może czekać ją w III rundzie, gdzie może mieć okazję do potyczki z Samanthą Stosur. W tej samej ćwiartce są także Carla Suárez i Andżelika Kerber, a w połówce - Simona Halep oraz Agnieszka Radwańska.
Simona Halep - 3 (skala ocen 0-5)
W porównaniu do Sereny Williams czy Marii Szarapowej, Rumunka nie dysponuje takimi warunkami fizycznymi, które faworyzowałyby ją na szybkich nawierzchniach. Simona Halep jest agresywna na korcie i przy tym bardzo sprytna, dzięki czemu jest trzecią rakietą świata. Jej ulubionym miastem jest Paryż, a turniejem właśnie Roland Garros, gdzie przed rokiem grała tu w finale. Nie bez powodu mówi się, że tenisistka z Rumunii może wygrać swój pierwszy turniej wielkoszlemowy właśnie we Francji.
- Nie myślę o ubiegłym roku. Traktuję to jako rozdział zamknięty i koncentruję się na kolejnym turnieju, nowych wyzwaniach i pojedynkach. Muszę skupić się na tym, co najważniejsze. Oczywiście zeszłoroczne osiągnięcie dało mi wiele pewności siebie, ale w tym momencie nie znaczy nic. Chcę być zdrowa i w 100 proc. gotowa do rywalizacji. Każdy mecz będzie trudny, więc będę myślami tylko przy następnym pojedynku - zapewniła Halep. [ad=rectangle] Trzecia rakieta świata przed Rolandem Garrosem zaliczyła solidną rozgrzewkę. Po świetnych wynikach na amerykańskim hardzie przeniosła się do Stuttgartu, gdzie zanotowała półfinał, przegrywając z Karoliną Woźniacką. W Madrycie już w I rundzie musiała uznać wyższość Alizé Cornet. Najlepiej zaprezentowała się w Rzymie, gdzie w trzech meczach straciła tylko siedem gemów, a w walce o finał uległa po bardzo wyrównanym meczu Carli Suarez.
To właśnie Hiszpanka i Maria Szarapowa mogą być głównymi przeszkodami Rumunki w drodze do finału. Na inaugurację Halep zmierzy się z Jewgieniją Rodiną, a w III rundzie może mieć okazję do rewanżu na Alizé Cornet. Następną możliwą rywalką jest Agnieszka Radwańska, natomiast w ćwierćfinale - Ana Ivanović.
First practice in Paris :) Happy to be back #RG15 #petrainparis #teampetra
Posted by Petra Kvitová on 21 maja 2015
Petra Kvitova - 2 (skala ocen 0-5)
Najwyżej notowana leworęczna w całej stawce zawodniczka, tradycyjnie wymieniana jest wśród faworytek do końcowego triumfu. Nie bez powodu - aktualnie czwarta rakieta świata, zrobiła sobie dwa miesiące odpoczynku od turniejów, omijając Indian Wells i Miami. Powróciła w niezłym stylu, choć popełniając falstart w Stuttgarcie, sięgnęła po tytuł w Madrycie, pokonując samą Serenę Williams.
Czeszka nie czuje się jednak faworytką turnieju, choć wierzy w to, że może wygrać w Paryżu, ale niekoniecznie w tej edycji. - W ubiegłym roku przegrałam już w III rundzie, więc byłabym szczęśliwa, jeśli udałoby mi się dotrzeć do tego etapu i zagrać w drugim tygodniu turnieju. W Madrycie uwierzyłam, że mogę pokonać tak świetne rywalki jak Serena i nieźle prezentować się na nawierzchni ziemnej i nie jest to wcale taka zła opcja dla mnie - przyznała tenisistka. [ad=rectangle] W stolicy Hiszpanii w finale pokonała bardzo pewnie Swietłanę Kuzniecową. W Wiecznym Mieście sukcesu nie powtórzyła, ale zanotowała ćwierćfinał, ulegając rewelacyjnej Carli Suárez. Czeszka ma koncie już dwa tytuły wielkoszlemowe, ale wywalczone na kortach trawiastych. Jak przystało na zawodniczkę o tak dobrych warunkach fizycznych, mączka nie należała do jej ulubionych, ale względem poprzednich lat tenisistka poczyniła duży progres.
W tegorocznej edycji została rozstawiona z numerem czwartym i na początku zmierzy się z Mariną Eraković. Pierwszą rozstawioną rywalką może być Irina Begu. Czeszka trafiła do ćwiartki z Eugenie Bouchard i Swietłaną Kuzniecową.
Carla Suarez - 1,5 (skala ocen 0-5)
Szturmem weszła do Top 10 dzięki znakomitym występom w ostatnich tygodniach, nie tylko na kortach ziemnych. Hiszpanka aktualnie notowana jest na ósmym miejscu w rankingu WTA Entry oraz na czwartym w zestawieniu rocznym. Dotychczas na zawodowych kortach wywalczyła tylko jeden tytuł - w Oeiras, ale grała także w ośmiu finałach, z czego w trzech w 2015 roku.
Początek sezonu nie zwiastował wielkiego progresu w karierze Carli Suárez. Tenisistka przed Australian Open na sześć spotkań, rozegrała pięć trzysetówek. W Melbourne przegrała niespodziewanie w I rundzie z notowaną poza Top 100 Cariną Witthoeft. [ad=rectangle] Niedługo później w Antwerpii na kortach twardych w hali zanotowała finał, ale musiała poddać mecz o tytuł walkowerem. Dobrze prezentowała się w Dubaju i Ad-Dausze, pokonując dwukrotnie Petrę Kvitovą. Niezłą dyspozycję potwierdziła w Indian Wells, ale zaskoczyła w Miami, gdzie zanotowała finał, ulegając dopiero Serenie Williams (po drodze pokonała Agnieszkę Radwańską). Po przejściu na korty ziemne wciąż utrzymywała dobrą formę, przegrywając wyłącznie z wyżej notowanymi rywalkami. W Rzymie od 1/8 finału pokonała cztery kolejne rozstawione tenisistki i choć w ostatnim meczu uległa Marii Szarapowej, pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie.
Hiszpanka w Paryżu trafiła do ćwiartki z obrończynią tytułu. Na początek zmierzy się z Monicą Niculescu. Pierwszą rozstawioną rywalką może być Flavia Pennetta, o ile upora się z Magdą Linette. Później przeprawa może być już cięższa - w IV rundzie na Suárez czekać mogą Garbine Muguruza czy Andżelika Kerber.
Agnieszka Radwańska - 0,5 (skala ocen 0-5)
Nie można zupełnie skreślać najlepszej polskiej tenisistki, która w tym sezonie prezentuje się poniżej oczekiwań. Radwańska postanowiła zrezygnować ze startu w Wiecznym Mieście i przygotować się w Krakowie do Rolanda Garrosa. Jakie będą tego efekty? To wielka niewiadoma, ale nasza tenisistka pokazywała już, że potrafi grać dobrze na kortach ziemnych.
Starsza z sióstr Radwańskich w Paryżu startowała nieprzerwanie od 2007 roku. Wówczas jedyny raz przegrała już w I rundzie. Od tej pory najsłabszym wynikiem była II runda osiągnięta w 2010 roku. Najlepszy dla krakowianki był 2013 rok, kiedy udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału i po wyrównanej batalii przegrać z Sarą Errani. [ad=rectangle] Tylko w dwóch imprezach rozgrywanych na mączce w tym sezonie wystąpiła Polka. W Stuttgarcie przegrała ze wspomnianą Włoszką, zaś w Madrycie pokonała pewnie Larę Arruabarrenę i Casey Dellacquę, by przegrać z Karoliną Woźniacką.
Radwańska w I rundzie zmierzy się z Anniką Beck. Jeśli uda jej się wygrać, to zagra z Paulą Kanią lub Moną Barthel. W III rundzie czekać może już rozstawiona tenisistka - Elina Switolina. Jeżeli Polka pokona także tę przeszkodę, to kolejne spotkanie może być jeszcze trudniejsze, bo prawdopodobną rywalką może być Simona Halep lub Alizé Cornet.
Posted by Caroline Wozniacki on 20 maja 2015
Mogą zaskoczyć...
Nigdy nie należy lekceważyć Niemek, które nieźle radzą sobie na kortach ziemnych. Szczególnie dobrą formę zaprezentowała Andżelika Kerber, zwyciężając przed własną publicznością w Stuttgarcie. Tenisistka z Puszczykowa trafiła do ostatniej ćwiartki i może pokrzyżować szyki Marii Szarapowej.
Reprezentacyjna koleżanka Kerber, Andrea Petković, wróciła w końcu do Top 10. Dobry tenis pokazała na zielonej mączce w Charleston, ale w Madrycie musiała poddać mecz walkowerem. Jej dyspozycja jest więc pewną niewiadomą, ale Niemka pokazywała już wielokrotnie, że należy się z nią liczyć. Podobnie jak z Swietłaną Kuzniecową, aktualnie notowaną na 18. miejscu w rankingu WTA. Rosjanka w Paryżu wygrywała w 2009 roku, a dwa lata wcześniej grała w finale. Na kortach ziemnych zawsze czuje się pewnie, co udowodniła w Madrycie. [ad=rectangle] Nie można także zapomnieć o Karolinie Woźniackiej, która w Stuttgarcie zanotowała finał, a tydzień później w Madrycie postawiła bardzo trudne warunki Marii Szarapowej. Dunka poprawiła grę ofensywną, częściej przejmuje inicjatywę, ale w defensywie sprawia problemy wszystkim przeciwniczkom. Woźniacka nie ma jednak łatwej drabinki.
Choć od niektórych niżej notowanych, ale utalentowanych tenisistek trudno wymagać, by od razu wygrywały tak duże turnieje, warto na nie zwrócić uwagę. Ana Konjuh, Belinda Bencić, Anna Schmiedlova, Timea Bacsinszky czy Daria Gawriłowa mogą sprawić niespodzianki.
Warto także zwrócić uwagę na dwie debiutujące w głównej drabince Polki: Magdę Linette i Paulę Kanię. Obie zmierzą się z wyżej notowanymi rywalkami, a ich ewentualne zwycięstwa będą miłym zaskoczeniem.