Gem, set i... kot! Futrzasty intruz na korcie w Doha

W tym artykule dowiesz się o:

Gość na czterech łapach zakłócił przebieg meczu trzeciej rundy turnieju w Doha pomiędzy Robertą Vinci, a Caglą Buyukakcay. Kot nie mógł wybrać bardziej stosownego momentu, by błysnąć w świetle kamer i jupiterów. Włoszka miała akurat piłkę setową.

Komentarze (3)
avatar
rysiu962
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki śliczny to może być Kici-Kici.;)) 
avatar
Ten wredny frajer z Neta
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan koteł ma w dupiu wasze śmieszne zabawy piłką. 
Seb Glamour
25.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten kot miał szczęście,że nie trafił na mecz Agi,bo jakby tak wyskoczył przy piłce setowej dla Iśki to marny by był jego los:)