Danielle Collins przegrała w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego Paryż 2024 z Igą Świątek. Skreczowała przy stanie 1:4 w trzecim secie. Później zaś oglądaliśmy smutne obrazki. Amerykanka oskarżyła Polkę o nieszczerość. Do tej sytuacji odniosła się w programie "Prosto z Igrzysk" tenisistka Urszula Radwańska. - Faktycznie Collins jest taką zawodniczką, która lubi prowokować na korcie. Często kłóci się z sędziami, prowadzi jakieś dialogi w kierunku przeciwniczki. Taki ma styl (…). Była na końcu dziwna scena. Collins miała pretensje do Igi, żeby nie była fałszywa. Może była sfrustrowana, zestresowana, nie poradziła sobie z tym meczem. Miała problem sama ze sobą i potem to wyszło - stwierdziła Urszula Radwańska.