Afera na igrzyskach w Tokio. Premier oskarżył niezaszczepionego lekarza kadry!

Getty Images /  Valery Sharifulin / Na zdjęciu: olimpijskie symbole w Tokio
Getty Images / Valery Sharifulin / Na zdjęciu: olimpijskie symbole w Tokio

Medyk, który jesienią 2020 roku publicznie mówił, że "płukanie jamy ustnej chroni przed zakażeniem COVID-19", znalazł się teraz na celowniku czeskich dziennikarzy i... polityków.

Nasi południowi sąsiedzi mają spory problem - tuż przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Tokio. Kilka osób z czeskiej kadry otrzymało pozytywny wynik na obecność koronawirusa. Jak już informowaliśmy, siatkarka plażowa Marketa Slukova z tego powodu nie wystąpi w Japonii (TUTAJ przeczytasz więcej >>).

Ale to nie koniec. Z występu musiał też zrezygnować tenisista stołowy - Pavel Sirucek. Powód? Zakażenie koronawirusem (przy okazji: to właśnie z powodu tej ogólnoświatowej pandemii IO zostały przeniesione na rok 2021). Dziennikarze przypuszczają, że "źródłem" problemów może być ortopeda Vlastimil Voracka, który poleciał do Tokio, jako członek czeskiego sztabu medycznego.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Voracka jest niezaszczepiony, a jesienią 2020 roku w jednym z artykułów przekonywał, że "płukanie jamy ustnej chroni przed zakażeniem COVID-19".

ZOBACZ WIDEO: Koniec współpracy polskich pływaków z prezesem PZP? "Potrzebujemy zmian, aby zapobiec rozwojowi w złą stronę"

Media poinformowały, że część czeskiej kadry leciała czarterowym lotem do Tokio. W samolocie, w którym był również Voracka, nie noszono maseczek. Czeski lekarz również ma pozytywny test i jest obecnie na kwarantannie.

Sprawa jest o tyle bulwersująca, że swoją opinię wyraził nawet premier Czech - Andrej Babis. - Wszędzie przekonujemy ludzi do szczepień. A tutaj lekarz naszej oficjalnej olimpijskiej delegacji nie jest zaszczepiony. To jest skandal - słowa polityka zacytowała Czeska Agencja Prasowa.

Jak dowiedzieli się dziennikarze "USA Today" czeski związek olimpijski prowadzi dochodzenie w tej bulwersującej sprawie. Kilka godzin po przesłaniu ze strony amerykańskich dziennikarzy oficjalnych pytań, działacze wystosowali komunikat, w którym zapewnili, że w ciągu 14 dni przedstawią końcowy raport ze śledztwa. Jednocześnie współpracują z organizatorami IO, aby koronawirus nie rozprzestrzeniał się w wiosce olimpijskiej.

Czytaj także: Vital Heynen zdradza, który mecz igrzysk będzie kluczowy. "Mamy do zrobienia historyczną rzecz" >>

Źródło artykułu: