Pierwotnie Iga Świątek miała w sobotę zagrać z Moną Barthel na korcie numer 1 o godz. 4:00 naszego czasu, jednak w piątek organizatorzy poinformowali o zmianach. Nasza tenisistka dostąpi zaszczytu rozpoczęcia zmagań na korcie centralnym. Polka i Niemka wyjdą na główną arenę o godz. 4:00.
Skąd te zmiany? Z planu gier na sobotę zniknął pojedynek z udziałem Naomi Osaki. To właśnie faworytka gospodarzy miała o godz. 4:00 zainaugurować gry na korcie centralnym. Tymczasem mecz Japonki z Chinką Saisai Zheng został przełożony na niedzielę.
Organizatorzy nie poinformowali, dlaczego podjęli taką decyzję. Takie prawo ma sędzia turniejowy. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że Osaka weźmie udział w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich, która odbędzie się w piątkowy wieczór w Tokio. Tenisistka miałaby więc niewiele czasu, aby przygotować się na sobotni mecz w godzinach przedpołudniowych.
Osaka wraca do rywalizacji po dwóch miesiącach przerwy. Po rozegraniu meczu na kortach Rolanda Garrosa zdecydowała się wycofać z paryskiego turnieju, informując, że od kilku lat walczy z depresją i cierpi pod względem mentalnym. Potem opuściła cały krótki sezon na trawie, włącznie z Wimbledonem.
Czytaj także:
Tokio 2020: Iga Świątek poznała rywalkę. Magdę Linette czeka wyzwanie
Tokio 2020: Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak znają rywali
ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni