Nie zgodziła się na sesję w "Playboyu". Fani już nie mogą się doczekać jej startu

"Najseksowniejszy sportowiec świata"

Taki tytuł otrzymała Alica Schmidt w 2017 roku od magazynu "Busted Coverage". Po uzyskaniu prestiżowego tytułu jej profil na Instagramie zaczął cieszyć się astronomicznym zainteresowaniem. Obecnie niemiecką lekkoatletkę śledzi tam ponad dwa mln osób, które ochoczo reagują na jej nowe posty.
[nextpage]

Sport na pierwszym miejscu

Niemka cieszy się, że ma taką popularność na Instagramie, ale nadal podkreśla, że to sport jest dla niej priorytetem i na nim skupia się najbardziej. Chce poprawiać umiejętności, by notować coraz to lepsze wyniki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia

[nextpage]

Jej zdjęcia zapierają dech w piersiach

Na profilu Schmidt znajdziemy zdjęcia zarówno z jej życia prywatnego, jak i treningów czy zawodów. Niektóre migawki zapierają dech w piersiach. Można się tylko domyślać, jak wiele kobiet zazdrości Niemce rewelacyjnej figury.
[nextpage]

Trenowała z... Borussią!

"Super Express" donosi, że o Schmidt głośno zrobiło się w momencie, gdy podjęła współpracę z zespołem piłkarskim Borussii Dortmund. Internet obiegły zdjęcia lekkoatletki trenującej m.in. z Matsem Hummelsem. Schmidt w biegu na 400 m nie dała mu żadnych szans.
[nextpage]

Wicemistrzyni Europy z 2017 roku

Do najważniejszych sukcesów 22-latki zaliczyć należy srebrny medal Mistrzostw Europy Juniorów 2017, trzecie miejsce w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy 2019 i srebro w mistrzostwach Niemiec 2019. Wymienione osiągnięcia notowała w sztafecie 4 x 400 m. W Tokio Schmidt wystartuje w sztafecie 4x400 m i rywalizować będzie m.in. z naszymi "Aniołkami".
[nextpage]

Nie chciała nagich zdjęć

Magazyn "Playboy" zaoferował jej rozbieraną sesję. Niemka nie zgodziła się, uznając, że sport jest najważniejszy. - Tytuły najseksowniejszej lekkoatletki są miłe, ale dla mnie liczy się wygrywanie - komentuje.

Czytaj także:
Legia przedłuża kontrakt i wypożycza piłkarza. Talent trafi do Radomiaka
Ghańczyk wraca na polskie boiska. Nietypowa zapowiedź Widzewa Łodź