W sobotę odbyły się zawody łucznictwa w mikście podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020. To nowość, mikstów wcześniej nie rozgrywano. W stawce zabrakło Polaków, którzy uzyskali zbyt niskie wyniki w indywidualnej rundzie rankingowej, abyśmy mogli wystawić drużynę. W turnieju znalazło się 16 najlepszych duetów. Emocji w zawodach jednak nie brakowało.
Najlepsi w rundzie rankingowej byli Koreańczycy i właśnie ta drużyna została rozstawiona z jedynką w mikstach i w pierwszej rundzie łatwo sobie poradziła z Bangladeszem. Turniejową "dwójką" byli Amerykanie - Mackenzie Brown i Brady Ellison.
Brown była piąta w rundzie rankingowej, a Ellison był drugi w męskiej rywalizacji. W mikście jednak tak dobrze reprezentanci USA się nie zaprezentowali i zostali pokonani już w pierwszej rundzie, a lepsi od nich okazali się zawodnicy Indonezji. Numerem trzy byli Japończycy, którzy także nie awansowali do ćwierćfinału, a pokonani zostali przez Francuzów. Niespodzianką może być także brak jakiegokolwiek punktu po stronie Włochów, choć w ich przypadku wyżej byli rozstawieni Holendrzy. Włosi jednak trafili w całym meczu tylko dwie dziesiątki, a aż trzy siódemki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
W ćwierćfinałach najciekawiej było w starciu Francuzów i Holendrów. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, w której lepsi okazali się "Pomarańczowi". Bez problemów do strefy medalowej awansowali Koreańczycy, Meksykanie oraz Turcy. W półfinale Koreańczycy cały czas udowadniali swoją dominację i pokonali duet z Meksyku 6:1. O drugie miejsce w finale walczyli Turcy i Holendrzy. Pierwsze dwa sety wygrane przez Holendrów znacznie ich przybliżyło do walki o złoto. Turcy nie zdołali już odrobić strat i pozostała im walka o brąz.
W pojedynku o najniższy stopień podium bardzo dobrze spisywali się Alejandra Valencia oraz Lusi Alvarez. Przez cztery sety duet z Meksyku oddał tylko jeden słaby strzał w dwójkę. W pozostałych próbach nie schodzili oni poniżej ósemek. W ostatniej partii Turcy walczyli ambitnie, zdobyli 33 punkty, ale siódemka Meksykan dała im 34 punkty i brązowe medale.
W wielkim finale An San i Kim Je Doek rywalizowali z Gabrielą Schloesser i Stevem Wijlerem. Koreańczycy zaczęli słabo, w pierwszym secie zdobyli tylko 35 punktów i wygrali go Holendrzy. Później jednak duet z Azji poprawił swoją skuteczność i wygrał kolejne dwa sety 37:36 i 36:33 i wyszli na prowadzenie 4:2. W decydującej partii Holendrzy trafili jedną dziewiątkę, a później trzy strzały wpadły w dziesiątki i dało im to 39 punktów. Aby walczyć dalej na złoto, musieli liczyć na pomyłkę Koreańczyków. Ci jednak nie chcieli dać nadziei rywalom i zaczęli od trzech dziesiątek, a złotą strzałę posłała An San, która trafiła w dziewiątkę i remis w secie dał w sumie zwycięstwo 5:3 dla Koreańczyków.
Wyniki 1/8:
Korea Południowa - Bangladesz 6:0
Indie - Chińskie Tajpej 5:3
Chiny - Wielka Brytania 3:5
Niemcy - Meksyk 2:6
Japonia - Francja 3:5
Włochy - Holandia 0:6
Turcja - Rosyjski Komitet Olimpijski 6:2
Indonezja - USA 5:4
Ćwierćfinały:
Korea Południowa - Indie 6:2
Wielka Brytania - Meksyk 0:6
Francja - Holandia 4:5
Turcja - Indonezja 6:2
Półfinały:
Korea Południowa - Meksyk 5:1
Holandia - Turcja 5:3
Mecz o 3. miejsce:
Meksyk - Turcja 6:2
Finał:
Korea Południowa - Holandia 5:3
Klasyfikacja końcowa:
1. Korea Południowa
2. Holandia
3. Meksyk
4. Turcja
5. Francja
6. Indie
7. Indonezja
8. Wielka Brytania
Czytaj również:
Tokio 2020. Natalia Partyka zdominowała swoją rywalkę
To był gigantyczny skandal. Chciała pobić Polkę po walce