Tokio 2020. Przyczyna porażki Amerykanów? Banalna. Kevin Durant nie ma wątpliwości

PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS / Na środkowym planie zdjęcia: Kevin Durant
PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS / Na środkowym planie zdjęcia: Kevin Durant

Od poważnego falstartu rozpoczęła reprezentacja USA koszykarzy zmagania na turnieju olimpijskim w Tokio. Czego zabrakło? Precyzji i skuteczności. - Gdzie musimy się poprawić? Bądźmy szczerzy. Musimy trafiać - mówi wprost Kevin Durant.

Amerykanie przegrali z Francuzami 76:83 pomimo faktu, że na chwilę przed końcem meczu prowadzili 74:67. W końcówce nic jednak w ich grze nie funkcjonowało tak, jak miało. Tokio 2020 zaczęli więc od wpadki.

Proste błędy i fatalne pudła - to było kluczowe i decydujące. - Czuję, że mieliśmy mnóstwo łatwych i otwartych rzutów, którzy wszyscy zazwyczaj wykorzystują jakby to były proste layupy. To była jedna z przyczyn porażki - komentuje Edrice Adebayo.

Reprezentacja USA zakończyła mecz ze skutecznością rzutów z gry na poziomie 36 procent. W samej końcówce Amerykanie mieli mnóstwo otwartych rzutów, które powinny były znaleźć drogę do kosza. Pudłowali wszyscy. Nawet ten wydawać by się mogło najpewniejszy, czyli Kevin Durant (4/12 z gry).

ZOBACZ WIDEO: Ile sprzętu potrzebuje dziesięcioboista? "Jedenasta konkurencja to noszenie sprzętu z lotniska"

- Nie trafiliśmy mnóstwo rzutów, które normalnie wykorzystujemy. Tutaj nie chemia czy brak zgrania były przyczyną porażki. Po prostu nie trafiliśmy wtedy, kiedy mieliśmy to zrobić, czyli w końcówce czwartej kwarty. Spokojnie, będzie lepiej w kolejnym meczu - ocenił Durant.

Faworyci zawiedli tym bardziej, że kilka razy mieli 8-9 punktów przewagi. - Powinniśmy ją wtedy powiększyć, ale... znów nie trafialiśmy. Potem faulowaliśmy, wysyłaliśmy ich na linię, a to wszystko powodowało, że tempo meczu spadało - dodał lider reprezentacji USA.

Co zatem gwiazdy NBA muszą zrobić, żeby w Tokio odbudować reputację i wrócić na zwycięską ścieżkę? Porażka z "Trójkolorowymi" była dla Amerykanów pierwszą na igrzyskach od 2004 roku! Wtedy, w Atenach, kosztowała ich brak złotego medalu.

Recepta wydaje się być banalna w opinii Duranta. Co muszą poprawić w swojej grze? - Bądźmy szczerzy, tylko trafiać rzuty. Wszyscy mieliśmy dobrze sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy - zakończył.

Po pierwszej serii meczów Amerykanie są na ostatnim meczu w grupie A. Przed nimi mecze z Iranem (środa, 28 lipca) oraz Czechami (sobota, 31 lipca).

Zobacz także:
To był najlepszy mecz Polaków! Tak to powinno wyglądać
Ich seria trwała 17 lat! Wielki faworyt pudłował na potęgę

Komentarze (0)