Tokio 2020. Wielke emocje w finale. Holendrzy najlepsi, Polacy tuż za podium

PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: polska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański
PAP/EPA / Leszek Szymański / Na zdjęciu: polska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański

Polska czwórka podwójna walczyła do samego końca o medal w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Niestety, nasi reprezentanci na finiszu minimalnie przegrali trzecie miejsce. Najlepsi okazali się Holendrzy.

Emocji w finale czwórki podwójnej mężczyzn w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020 nie brakowało. Polacy w składzie Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański walczyli o pierwszy medal dla Polski, przez większość dystansu olimpijski krążek był w zasięgu naszych reprezentantów. Polacy bardzo dobrze zaczęli wyścig, płynęli blisko Holendrów, Brytyjczyków i Australijczyków. To właśnie te cztery osady miały rozdać między sobą medale.

Na półmetku prowadzili Brytyjczycy, tuż za podium byli Polacy. W drugiej części dystansu na czoło wysunęli się Holendrzy, którzy przejęli kontrolę i nie dali się dogonić. Nasi reprezentanci zaczęli przesuwać się na trzecią pozycję i rywalizować z Australią o najniższy stopień podium. Z przodu, ani Holendrzy ani Brytyjczycy nie osłabli, a Polaków zaczęli doganiać Australijczycy, którzy na finiszu okazali się minimalnie lepsi. Tym samym biało-czerwoni na metę wpłynęli na czwartym miejscu, zaledwie 0,3 sekundy za trzecią osadą olimpijskiego finału.

Wyniki czwórki podwójnej mężczyzn:
Finał A:
1. Holandia (Lucas Theodoor Dirk Uittenbogaard, Abe Wiersma, Tone Wieten, Koen Metsemakers) - 5:32.03
2. Wielka Brytania (Harry Leask, Angus Groom, Thomas Barras, Jack Beaumont) - 5:33.75
3. Australia (Jack Cleary, Caleb Antill, Cameron Girdlestone, Luke Letcher) - 5:33.97
4. POLSKA - 5:34.27
5. Włochy - 5:37.29
6. Estonia - 5:38.58

Finał B:
1. Chiny - 5:46.07
2. Niemcy - 5:46.78
3. Norwegia - 5:47.34
4. Litwa - 5:51.64

Czytaj także:
Maja Włoszczowska: Nie chcę kończyć z igrzyskami
Tokio 2020. Faworytki straciły cenne punkty. Niespodzianki w rywalizacji piłkarek ręcznych

Komentarze (1)
avatar
titofito
28.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypuścili trzecie miejsce na ostatnich metrach. Może trochę zatruci byli.