Tokio 2020. Przed naszym mikstem trudne zadanie. "Z pewnością polska para nie przystąpi do tego meczu w roli faworyta"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Iga Świątek i Łukasz Kubot
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Iga Świątek i Łukasz Kubot

Iga Świątek i Łukasz Kubot awansowali w bardzo dobrym stylu do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego w mikście. Teraz jednak przed polską parą trudne zadanie. Na drodze naszego duetu staną Jelena Wiesnina i Asłan Karacew.

Pierwotnie w meczu I rundy turnieju olimpijskiego w miksta Iga Świątek i Łukasz Kubot mieli rywalizować z Paulą Badosą i Pablo Carreną. Hiszpanka jednak nie wytrzymała trudów gry w upalnych warunkach i najpierw skreczowała w meczu singlowym, a następnie wycofała się z gry podwójnej. Tym samym naprzeciwko Świątek i Kubota stanął francuski duet Fiona Ferro i Pierre-Hugues Herbert. Mimo nagłej zmiany rywali polska para zwyciężyła 6:3, 7:6(3).

- Zawsze istnieje dyskomfort, gdy następuje zmiana przeciwników tuż przed meczem, zwłaszcza gdy są to igrzyska olimpijskie. Łukasz Kubot to doświadczony zawodnik w grze podwójnej i z pewnością miał opracowaną hiszpańską parę. Po zmianie trzeba było wprowadzić modyfikacje, ale naszemu duetowi się to udało. Bardzo ważny był pierwszy set. Iga z Łukaszem wygrali go dość gładko i zyskali pewność siebie na kolejną część meczu - mówi Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, ekspertka stacji Canal+ Sport.

- W dzisiejszym meczu serwis Igi odegrał kluczową rolę. Oprócz tego Łukasz doskonale grał przy siatce. Było kilka fragmentów, gdzie zabrakło zrozumienia, ale to normalne patrząc na fakt, że Iga z Łukaszem dotychczas grali ze sobą w duecie tylko kilka razy. Poza tym w najważniejszych momentach współpraca układała się bardzo dobrze - podkreśla Sakowicz-Kostecka.

ZOBACZ WIDEO: Ogromna rozpacz Igi Świątek. Wzruszające obrazki po przegranej Polki

Iga Świątek i Łukasz Kubot wykonali pierwszy krok w stronę olimpijskiego medalu. Jeśli chcą awansować do strefy medalowej, to muszą pokonać jeszcze jedną przeszkodę. Jest nią rosyjska para Jelena Wiesnina i Asłan Karacew występująca pod egidą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Przed polskim duetem niezwykle trudne zadanie.

- Jelena Wiesnina jest specjalistką od gry podwójnej. Zarówno w deblu, jak i w mikście radzi sobie bardzo dobrze. W swojej kolekcji ma już kilka tytułów wielkoszlemowych i złoto igrzysk olimpijskich w parze z Jekateriną Makarową. Teraz Wiesnina wróciła po przerwie macierzyńskiej i nie widać po niej, że przez kilka miesięcy nie grała w tenisa. Asłan Karacew stanowi z kolei doskonałe uzupełnienie Wiesniny i jest objawieniem tegorocznego sezonu. Z pewnością polska para nie przystąpi do tego meczu w roli faworyta - kończy ekspertka Canal+ Sport.

Czytaj także:
Novak Djoković i Alexander Zverev wciąż bez strat. Liam Broady zatrzymany

Komentarze (1)
avatar
steffen
28.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taaa, a pod artykułem wciąż wisi zajawka innego, pod tytułem "droga do medalu otwarta". Czytaj całość