Candy Jacobs miała reprezentować Holandię w zawodach na deskorolce podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Zamiast tego trafiła na kwarantannę, uzyskała bowiem pozytywny wynik testu na COVID-19. Zamiast walczyć o medale, aktualnie przeżywa najgorsze doświadczenie w swoim życiu.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych zawodniczka postanowiła krótko zrelacjonować, jak wygląda izolacja zawodnika w Japonii. Warunki zdecydowanie nie są komfortowe. Zdaniem wielu, osoby przebywające na kwarantannie mogą z zazdrością spoglądać na udogodnienia, jakie towarzyszom osobom odbywającym karę pozbawienia wolności.
Holenderka została zakwaterowana w hotelu przeznaczonym dla osób przebywających na kwarantannie. Jak przyznaje, w pokoju nie ma nawet możliwości otwarcia okna. Ostatecznie, po siedmiu godzinach negocjacji, udało jej się doprosić, aby przez 15 minut dziennie mogła stać przy otwartym oknie. Wszystko odbywa się jednak pod nadzorem!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia
Brak dostępu do powietrza na zewnątrz jest nieludzki. Pierwszy oddech powietrza z zewnątrz był najsmutniejszym, ale i najlepszym momentem w moim życiu - przyznała holenderska skateboardzistka.
Mimo fatalnych warunków Candy Jacobs nie rezygnuje z treningów. Holenderka na swoim profilu społecznościowych zaprezentowała swój trening, przy okazji... przepraszając sąsiadów za uciążliwy hałas.
Czytaj także:
Kolejny skandal w Tokio. Mistrzyni olimpijska zaatakowana i zrzucona z roweru podczas treningu na torze olimpijskim
Rząd obsypał ją imponującymi nagrodami. Tak doceniono historyczny sukces