Co ona zrobiła?! Kuriozalna wpadka wielkich rywali Polaków

Twitter / Na zdjęciu: fatalny błąd sztafety USA
Twitter / Na zdjęciu: fatalny błąd sztafety USA

Faworyta igrzysk w Tokio w sztafecie 4x400 metrów miało zabraknąć na starcie wyścigu finałowego przez niewytłumaczalne zachowania Lynny Irby. Wszystko się jednak zmieniło.

Stracić szansę na złoty medal olimpijski w takich okolicznościach to byłaby wielka sztuka. Reprezentanci USA w cuglach wygrali swój półfinał w sztafecie mieszanej 4x400 metrów, ale niewiele zabrakło, by w finale nie wystąpili.

Wszystko za sprawą zachowania Lynny Irby podczas pierwszej zmiany. Amerykanka nie wiedzieć dlaczego ustawiła się w złym miejscu i przy przekazaniu pałeczki finalnie doszło do przekroczenia strefy zmian.

Najdziwniejszy w tym wszystkim jest fakt, jak ona sama mogła nie zauważyć swojego błędu? Wszystkie inne zawodniczki, które biegły z nią na drugiej zmianie, były ustawione prawidłowo i to zdecydowanie przed Irby.

ZOBACZ WIDEO: Coming out polskiej wioślarki podczas wywiadu. "Chciałabym żeby każdy na to spojrzał normalnie"

Początkowo fatalna pomyłka Irby okazała się katastrofalna w skutkach, bo sztafeta USA została przez nią zdyskwalifikowana. Kilka godzin później amerykańska federacja lekkoatletyczna oficjalnie poinformowała, że sędziowie cofnęli dyskwalifikację i główni faworyci do złota wystartują w sobotę.

Szykuje się zatem pasjonująca rywalizacja Amerykanów z Biało-Czerwonymi, którzy zaliczyli najlepszy czas w półfinałach, bijąc przy okazji rekord Europy (czas 3,10,44 s.).

- Ten rekord będzie miał tylko 24 godziny, ale trzeba się pocieszyć! - mówiła po "naszym biegu" Małgorzata Hołub-Kowalik. Doświadczona zawodniczka, dla której są to prawdopodobnie ostatnie igrzyska, zapowiedziała też co się stanie w sobotnim finale

- Pobiliśmy rekord Europy, ale jutro znowu go pobijemy. Będzie jutro grubo, będzie gruby medal! I to nie brązowy! - dodała. Wielki finał w sobotę o godzinie 14:30.

Zobacz także:
To był kapitalny bieg polskiej sztafety. Pobili rekord Europy, byli o krok od rekordu świata (wideo)
Świetny dzień Polaków w Tokio. Prowadzenie, awans do finału i rekord Europy

Komentarze (11)
avatar
były_sportowiec
31.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli dolar ma nadal silną pozycję, w tak zwanych darowiznach na rzecz różnych komitetów. 
avatar
były_sportowiec
31.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Innego, od razu by zdyskwalifikowali, ale amerykanów jakimś dziwnym trafem nie zdyskwalifikowali. Zwykłe sku******stwo! 
avatar
AntyBorucTylkoReal
31.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Znów Amerykanie oszukują ,tak jak z Carlem Lewisem kosiarzem , i Phelpsem tez mocno kosującym ale zawsze zdążył przed olimpiadą być czystym 
avatar
kristobal
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polacy powinni to samo zrobić jutro w finale, skoro to jest dozwolone 
avatar
WYBORCA
30.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oszustwo nie Olimip[ada. Nie ogladam tej paroddi sportu.