Takiego wyścigu finałowego żeglarzy w klasie RS:X nikt się nie spodziewał. Chwilę po starcie posypały się dyskwalifikacje za falstart. Niestety, w tej grupie był Piotr Myszka.
Zaczęło się jednak od chwili euforii, gdy jako pierwszego zdyskwalifikowano Włocha Mattię Camboniego. Wtedy wydawało się, że Polak medal ma już w garści.
Niestety, Myszka jako następny dowiedział się, że wystartował za szybko. Wszyscy byli w szoku. Komentator Eurosportu nie wiedział, co powiedzieć.
"Niemożliwe! Piotrek... Boże..." - słyszeli widzowie podczas transmisji. Niestety, sędziowie nie mieli litości i w ten sposób nasz rodak stracił szansę na medal w Tokio.
"Niemożliwe Piotrek... Boże..."
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 31, 2021
Co za dramat Piotra Myszki Polak, który poważnie liczył się w walce o medale, popełnił falstart w decydującym wyścigu. Sport jest okrutny...#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie #Tokyo2020 #Sailing pic.twitter.com/wZaI7H048Q
Pierwsze słowa Polaka po dramacie. "To jest bez sensu" >>
Tokio 2020. Polak zmarnował wielką szansę na medal! Na Twitterze aż się zagotowało >>
ZOBACZ WIDEO: Wódka w wiosce olimpijskiej. "Trzeba się było nagimnastykować, żeby wnieść alkohol"