Zgodnie z obowiązującymi w Tokio surowymi zasadami przeciwcovidowymi, sportowcy biorący udział w igrzyskach, nie mogą opuszczać terenu wioski olimpijskiej. Wyjątkiem jest jedynie podróż na zawody podstawionymi przez organizatorów środkami transportu.
Jednak dwóch gruzińskich judoków - Waża Mergwelaszwili i Lasza Szawdatuaszwili - nic nie robiło sobie z obowiązujących restrykcji i złamało zasady protokołu zdrowotnego. Wybrali się zwiedzać stolicę Japonii.
Jak podaje "Guardian", zrobili to w narodowych koszulkach, przez co zostali łatwo rozpoznani przez mieszkańców Tokio. Zresztą robili sobie zdjęcia z innymi turystami na tokijskiej wieży. Spotkali się także z jednym z przyjaciół. Za tak nieodpowiedzialne zachowanie czekała ich kara.
Srebrni medaliści igrzysk ponieśli surowe konsekwencje. Organizatorzy bezzwłocznie zdecydowali o odebraniu im akredytacji sportowych, co oznacza, że obaj muszą opuścić wioskę olimpijską i wrócić do kraju.
- Nikt ich nie zatrzymywał przy wyjściu, więc pomyśleli, że mogą wyjść na zewnątrz wioski olimpijskiej. Chcieli po prostu mieć trochę świeżego powietrza, odpocząć po ciężkim dniu zawodów i okresie zamknięcia w bańce olimpijskiej - przekazał "Guardianowi" jeden z członków gruzińskiej kadry.
Obaj zawodnicy opuścili już Tokio. Zgodnie z zasadami muszą to zrobić nie później niż dwa dni po zawodach.
Czytaj także:
Tokio 2020. Mocne otwarcie Anity Włodarczyk. Świetny prognostyk przed finałem
Tokio 2020. Anita Włodarczyk zaskakuje. "To był rzut na 40 procent"
ZOBACZ WIDEO: Polska wpadła w euforię! Mamy złoty medal na igrzyskach w Tokio! "To było fenomenalne rozegranie biegu"