Śmieszne nagrody za medal olimpijski. Nie dostaną nawet grosza

PAP/EPA / JEON HEON-KYUN / Na zdjęciu od lewej: Daniel Stahl i Simon Pettersson
PAP/EPA / JEON HEON-KYUN / Na zdjęciu od lewej: Daniel Stahl i Simon Pettersson

Zdecydowana większość krajów nagradza finansowo medalistów olimpijskich. Są jednak wyjątki. Szwedzi za swoje sukcesy mogą jedynie liczyć na skromną pamiątkę.

W tym artykule dowiesz się o:

Każdy sportowiec marzy o medalu igrzysk olimpijskich i wszyscy na to pracują latami. Miejsce na podium często oznacza także wysoką premię finansową wypłacaną przez komitet olimpijski w danym kraju. W Polsce jest to 120 tys. zł za złoto, 80 tys. zł za srebro i 50 tys. za brąz.

Są jednak wyjątki, a jednym z nich jest Szwecja. Tamtejsza federacja od lat nie nagradza finansowo swoich reprezentantów. W zamian olimpijczycy mają opłacone przygotowania do igrzysk olimpijskich.

To sprawia, że dochodzi do kuriozalnych sytuacji, jak chociażby w rzucie dyskiem. Mistrzem olimpijskim został Daniel Stahl, a srebro zgarnął Simon Pettersson. Tymczasem to trzeci Lukas Weisshaidinger dostanie 50 tys. euro premii.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"

Na co mogą liczyć Szwedzi? Jedynie na upominek w postaci... maskotki. Taka nagroda jest warta jedynie 6 euro, co wygląda dość słabo na tle innych krajów.

Po nagłośnieniu sprawy Szwedzki Komitet Olimpijski obiecał, że kupi dodatkowe nagrody dla swoich medalistów. Co ciekawe, podobne zasady są w Norwegii, gdzie także nie ma dodatkowych pieniędzy dla zawodników, którzy ukończą IO na podium.

Nieprawdopodobny finisz! Polce do wygranej zabrakło 0,002 sekundy >>

Nowe informacje ws. represjonowanej Białorusinki. "Powiedziano nam, że jest szczęśliwa" >>

Źródło artykułu: