Szokujący głos z Białorusi. Sportsmenka krytykuję Cimanouską

Instagram / Nastazja Mironczuk-Iwanowa
Instagram / Nastazja Mironczuk-Iwanowa

Kryscina Cimanouska otrzymała spore wsparcie po tym, jak zdecydowała, że nie wróci na Białoruś. Nie wszystkim jednak spodobała się jej postawa. Reprezentacyjna koleżanka w rozmowie z krajową telewizją otwarcie ją skrytykowała.

Nie milkną echa sytuacji związanej z Białorusinką Krysciną Cimanouską. Biegaczka nie chce wracać do kraju i wystąpiła o azyl w Polsce. Jest już po rozmowach z polską ambasadą w Tokio, wszczęto także procedurę wizy humanitarnej.

Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, prof. Piotr Gliński, zapowiedział, że Cimanouska po przyjeździe do Polski będzie miała zapewnione odpowiednie warunki do kontynuowania kariery.

Według informacji przekazanych przez rt.com, mąż i syn Cimanouskiej uciekli na Ukrainę. 24-latka otrzymała duże słowa wsparcia. Nie wszystkim jednak spodobała się jej postawa.

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"

Nastazja Miranczuk-Iwanowa, która w Tokio rywalizuje w skoku w dal, negatywnie wypowiedziała się na temat swojej rodaczki.

- Myślę, że to krępujące dla sportowca na takim poziomie, że reprezentantka kraju, broniąca honoru flagi i kraju uwikłała się w taką sytuację - powiedziała Miranczuk-Iwanowa w rozmowie z narodową białoruską telewizją.

- Widzieliśmy jakiś niepokój, chaos, coś ją niepokoiło. (...) Było kilka działań, które naprawdę nas wszystkich rozczarowały i przyniosły skazę naszemu krajowi. To naprawdę nieprzyjemna sytuacja - dodała.

Afera z Krysciną Cimanouską wybuchła w niedzielę, gdy okazało się, że zmuszono ją do powrotu na Białoruś. Wcześniej wycofano ją ze startu. Mówi się, że decyzja miała wymiar polityczny.

Czytaj także:
Nowe informacje ws. represjonowanej Białorusinki. "Powiedziano nam, że jest szczęśliwa"
"Jest przerażona". Polski ambasador spotkał się z białoruską olimpijką

Źródło artykułu: