Dwóch polskich kulomiotów znalazło się na liście startowej eliminacji pchnięcia kulą. Aby zakwalifikować się do finału, należało osiągnąć odległość 21,20 m, bądź też znaleźć się w czołowej dwunastce.
Uczestników podzielono na dwie grupy. W pierwszej znalazł się Konrad Bukowiecki. Eliminacje nie rozpoczęły się dla niego udanie. Wynik 20,01 m nie pozwalał myśleć o awansie. W drugiej próbie Polak spalił.
Bukowiecki potrzebował około 21-metrowego pchnięcia, aby mieć nadzieję na finał. Nie zdołał jednak osiągnąć takiego wyniku. W ostatniej próbie uzyskał 19,44 m. Ogromne problemy przeżywali także wymieniani w gronie faworytów Tomas Walsh i Tomas Stanek. Nowozelandczyk spalił trzecią próbę, ale ostatecznie sędziowie zmienili decyzję i zmierzyli jego pchnięcie. To dało mu awans.
Bezpośredni awans z grupy A uzyskali Brazylijczyk Darlan Romani (21,31 m) oraz Egipcjanin Mostafa Amr Hassan (21,23 m).
Awansu do finału nie uzyskał także Michał Haratyk. Drugiemu z Polaków do zajęcia miejsca w dwunastce zabrakło... czterech centymetrów (20,86 m). Ogromny pech.
Najlepszy w eliminacjach był rekordzista świata Ryan Crouser, który z dużą łatwością uzyskał 22,05 m.
Finał pchnięcia kulą odbędzie się w czwartek, 5 sierpnia o godz. 4:05 czasu polskiego. Pełne wyniki eliminacji dostępne są TUTAJ.
Czytaj także:
- Polskiego medalisty olimpijskiego mogłoby nie być! "Akt desperacji"
- Sensacja! Świetne wieści dla Marii Andrejczyk
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"