W czwartkowej sesji wieczornej zostały rozegrane dwie ostatnie konkurencje dziesięcioboju panów. Paweł Wiesiołek po ośmiu startach zajmował dziesiątą pozycję.
Polak jednak jej nie utrzymał, a wszystkiemu winny był rzut oszczepem. Nie jest to koronna konkurencja naszego reprezentanta. Jednak wynik 51,60m to rezultat znacznie poniżej jego rekordu życiowego. Po nim spadł na 14. miejsce w klasyfikacji.
Wiesiołek chciał jednak zakończyć zawodnik pozytywnym akcentem i mu się to udało. Nasz reprezentant znakomicie spisał się w biegu na 1500 metrów. Czas 4:30,02 to był czwarty rezultat. Dało mu to awans. Biało-Czerwony ostatecznie skończył rywalizację na 12. pozycji.
Zwyciężył Kanadyjczyk Damian Warner, który prowadził od samego początku do samego końca rywalizacji. Uzyskał znakomity rezultat 9018 punktów i pewnie wywalczył złoty medal. Srebro trafiło do Francuza Kevina Mayer, a brąz zdobył sensacyjnie Australijczyk Ashley Moloney, który w Tokio znacznie poprawił życiówkę.
Podium dziesięcioboju:
1. Damian Warner (Kanada) - 9018 OR NR
2. Kevin Mayer (Francja) - 8726 SB
3. Ashley Moloney (Australia) - 8648 AR
------------------------------
12. Paweł Wiesiołek (Polska) - 8176
Czytaj więcej:
Tokio 2020. Świetne eliminacje Lićwinko. Biało-Czerwona w finale
Tokio 2020. Ależ bieg sztafety! Krok w stronę medalu zrobiony
ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"