Tokio 2020. Powtórka z fazy grupowej. Brazylijki po raz drugi rozbiły Koreanki

PAP/EPA / RUNGROJ YONGRIT / Na zdjęciu: reprezentantki Brazylii po wygranej nad Koreankami
PAP/EPA / RUNGROJ YONGRIT / Na zdjęciu: reprezentantki Brazylii po wygranej nad Koreankami

Reprezentacja Brazylii osłabiona brakiem podstawowej przyjmującej doskonale poradziła sobie z Koreankami. Canarinhes triumfowały w trzech setach i w niedzielę powalczą o trzeci złoty medal igrzysk olimpijskich.

Reprezentacja Brazylii, przystępując do półfinałowego starcia z Koreankami, miała nieco utrudnione zadanie. Kilkanaście godzin przed spotkaniem okazało się bowiem, że podstawowa przyjmująca, Tandara Caixeta, uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego. Siatkarka została w trybie natychmiastowym wykluczona z udziału w igrzyskach. Jose Roberto Guimaraes musiał więc w trybie ekspresowym zmodyfikować taktykę na Azjatki.

Problemy najwyraźniej zmobilizowały Canarinhes, które w pierwszym secie błyskawicznie rozprawiły się z rywalkami. Kapitalnie w ataku prezentowało się trio Rosamaria, Caroll i Fe Garay. Swoje w polu zagrywki robiła również Caroll Gattaz. Azjatki miały z kolei spore problemy w ofensywie, popełniały również mnóstwo błędów. W tej sytuacji o nawiązaniu walki nie mogło być mowy. Ekipa z Ameryki Południowej szybko wypracowała pięciopunktową przewagę i z biegiem czasu tylko kontrolowała sytuację, powiększając dystans.

Drugi set zakończył się identycznym rozstrzygnięciem, choć przez długi czas wydawało się, że Koreanki zdołają skutecznie powalczyć z rywalkami. Od stanu 16:14 na parkiecie istniały jednak tylko Canarinhes, które przy zagrywkach Fe Garay znokautowały swoje przeciwniczki. Sporo w tym zasługi podopiecznych Stefano Lavariniego. Azjatki seriami popełniały błędy w obronie i ataku, co tylko pogarszało ich sytuację. Nieskutecznością raziła liderka Yeon-Koung Kim.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia

Koreanki w niczym nie przypominały zespołu, który dwa dni wcześniej sprawił sporą niespodziankę, pokonując Turczynki. Brazylijki prezentowały się doskonale, nie pozwalając sobie nawet na chwilę rozluźnienia. W połowie seta było już właściwie jasne, że to spotkanie nie potrwa zbyt długo. Po skutecznym bloku Caroll, Canarinhes prowadziły już 12:6. Koreanki nie potrafiły na to odpowiedzieć. Grały wolno, niedokładnie i nieskutecznie. Różnica klas, podobnie jak w inauguracyjnym starciu obu ekip w fazie grupowej, była bardzo wyraźna.

Brazylia - Korea Południowa 3:0 (25:16, 25:16, 25:16)

Terminarz decydujących spotkań turnieju igrzysk olimpijskich siatkarek:

Mecz o 3. miejsce:

niedziela, 8 sierpnia: Serbia - Korea Pd. godz. 2.00

Finał:

niedziela, 8 sierpnia: Brazylia - USA godz. 6.30

Czytaj także:
Tokio 2020. Tak szybkiego rozstrzygnięcia nikt się nie spodziewał. Amerykanki w finale!
Tokio 2020. Niesamowity wyczyn Amerykanki! Tylko tego złota brakowało jej do kolekcji

Komentarze (0)