W siedem sekund pobiła wszystkie możliwe rekordy! Polka w Tokio zawstydziła rywalki

Getty Images / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław
Getty Images / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław

Przed startem igrzysk olimpijskich Aleksandra Mirosław dla wielu polskich kibiców pozostawała osobą anonimową. Po imprezie w Tokio reprezentantka Polski z pewnością powiększyła grono sympatyków. Wszystko za sprawą niesamowitego wyczynu.

Pierwsza konkurencja w finale, w przeciwieństwie do eliminacji, rozgrywana była systemem pucharowym. Aleksandra Mirosław w 1/4 finału pokonała 17-letnią Koreankę Seo Chaehyun. W półfinale Japonkę Akyio Noguchi, a w finale Francuzkę Jaubert Anouck. Polka pobiła rekord świata w sprincie osiągając 6,84 sekundy.

Nasza zawodniczka w niespełna 7 sekund pobiła wszelkie możliwe rekordy: rekord świata, olimpijski, Europy i Polski. Poprzedni najlepszy rezultat globu należał do Rosjanki Julii Kapliny - 6,96.

- Jakiś miesiąc przed igrzyskami wyśniłam sobie ten rekord. We śnie zobaczyłam właśnie taki wynik, 6,84 - powiedziała Aleksandra Mirosław. Polska zawodniczka we wspinaczce sportowej wygrała czasówkę, jednak trójbój zakończyła na 4. miejscu.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dobek zachwycił lekkoatletyczny świat. "Już po pierwszym okrążeniu krzyczałam, że to będzie medal olimpijski"

Aleksandra Mirosław z Klubu Wspinaczkowego Kotłownia z Lublina jest jedyną reprezentantką Polski, która ustanowiła na igrzyskach rekord świata i pierwszą, która tego dokonała od czasu Anity Włodarczyk w Rio de Janeiro. - Fajnie uczucie. To pierwszy, historyczny rekord, mocno wyśrubowany. Zostanie rekordem olimpijskim przynajmniej przez trzy lata. Mam nadzieję, że w Paryżu to ja go poprawię - powiedziała nasza zawodniczka.

Na kolejnym turnieju we Francji Polka będzie miała szansę powalczyć o medal. Zmagania w Tokio to bowiem pierwsze i zarazem ostatnie igrzyska organizowane po raz ostatni w takim formacie. Światowa federacja wywalczyła sobie, że od igrzysk w Paryżu w 2024 roku dla pań i dla panów będą przyznawane dwa komplety medali.

Wciąż w programie pozostanie kombinacja, ale będzie obejmowała bouldering oraz prowadzenie, czyli dwie konkurencje, które zdecydowanie łatwiej połączyć. Osobno będzie rozgrywany speed, a to znakomita wiadomość nie tylko dla naszej nowej rekordzistki świata.

Czytaj także:
Miały taki sam wynik, ale to nie Polka dostała medal. Zabrała głos
Musisz to zobaczyć! Reakcja Czarneckiego na rekord świata to hit internetu

Komentarze (4)
avatar
Szef na worku
7.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jakiego koloru medalem zawstydziła bo nie doczytałem? Dziwna formuła. 
avatar
crosmia
7.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w cymbergaja to nawet mistrzostwo olimpijskie byśmy zdobyli.Wspinaczka , a za chwilę koszykówka plażowa w garniturach bez butów ale w czerwonych okularach.Kur....... co to za sporty????? 
avatar
Robertus Kolakowski
6.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje i zycze powodzenia!